Powrót w wielkim stylu. Kulisy Sławy Natalii Kukulskiej

TVN UWAGA! 328824
Natalia Kukulska wraca w wielkim stylu! Jej chopinowskie "Czułe Struny” to największa artystyczna produkcja na naszym rynku fonograficznym.

- Chyba każdy zazdrości Natalii pomysłu zrobienia płyty z utworami Chopina. Każdy chciałby być częścią tak ważnego projektu. Zmierzyć się z czymś takim, to jest ogromna odwaga. Domyślam się, że oczekiwania również są wielkie. A wyśpiewać tak skomplikowane melodie, to jest naprawdę duże wyzwanie. Podziwiam ją za to bardzo – chwali Kayah.

„Czułe Struny”

Nad urzeczywistnieniem marzeń Natalii Kukulskiej pracowało blisko sto osób. Bez wątpienia, to największy muzyczny projekt piosenkarki.

- Ta płyta pokazała, że można z Chopina wydobyć coś zupełnie nowego, po 200 latach od powstania utworów – cieszy się kompozytor Adam Sztaba.

Dzieła Chopina zostały opracowane w formie utworów symfonicznych, do których powstały teksty.

- Taka symfoniczna płyta, chyba jeszcze nie powstała, nawet na świecie. Oczywiście nie byłabym takim chojrakiem i do przodu, gdybym nie otoczyła się wspaniałymi aranżerami, kompozytorami. Są oni dla mnie gwarancją jakości tej muzyki – tłumaczy Kukulska.

W przedsięwzięcie zaangażowani zostali m.in. Krzysztof Herdzina, Nikola Kołodziejczyk, Adam Sztaba, Paweł Tomaszewski i Jana Smoczyński.

A jak się pracuje z Natalią Kukulską?

- Jest bardzo wymagająca. Równie wymagająca względem siebie, co względem innych. Jak sobie założy, że coś musi być do końca tygodnia, to choćby świat się walił, to dopina tego – mówi Adam Sztaba.

- Ale Natalia nie lubi, jak się jej odmawia. Nie jest to może wielkie halo, bo dużo ludzi tego nie lubi. Myśmy mieli parę razy takie sytuacje, że nie miałem czasu na coś i rzeczywiście musiałem odmówić, widziałem, że z trudem to jej przychodzi. Myślę, że na innych polach jest podobnie, jej się po prostu nie odmawia – dodaje Sztaba.

Życie prywatne

Natalia Kukulska od 20 lat jest żoną Michała Dąbrówki. Mają troje dzieci.

- O tym małżeństwie można powiedzieć, że się fantastycznie wspiera. Oni potrafią pracować – łączyć życie prywatne z zawodowym, co jest jednak rzadkością. Jak są w procesie twórczym, to są absolutnie razem – podziwia Sztaba.

- Kiedyś wpadłem i okazało się, że tam cała rodzina śpiewa bardzo trudne, jazzowe melodie, improwizacje. To jest fantastyczne. Oni żyją muzyką – dodaje kompozytor.

A jak pracę z mężem ocenia sama Natalia?

- Nas to bawi. Ale oczywiście zawsze to jest kosztem czegoś, wiec czasami zawalamy dom. Oczywiście źle się z tym czuję, bo jestem typem perfekcjonistki. Chciałabym, żeby w domu było jak w żurnalu, ale tak się nie da. Dom żyje. Pandemia spowodowała, że byłam w domu żandarmem i robiłam plany całej rodzinie. Mówiłam, że dzisiaj robimy coś w garażu, jutro w piwnicy i rzeczywiście rodzaj ogarniania domu, przestrzeni naszego życia, to ja.

Z mamy dumne są dzieci.

- Jest zorganizowana i ogarnięta – chwali Jan Dąbrówka.

- Jest bardzo wrażliwa i przejmująca się każdą małą rzeczą. Ma mnóstwo empatii – dodaje Anna Dąbrówka.

- Ciężko zauważyć jakąkolwiek wadę – uważa Jan.

- Ja bym polemizowała. Jeśli chodzi o wrażliwość, to często wchodzi w przewrażliwienie. Może nie jest to duża wada, ale coś, co nie pozwala mamie się uspokoić i odpocząć – uzupełnia Anna.

Nowe wyzwania

Natalia Kukulska nieustannie poszukuje nowych artystycznych wyzwań i scenicznych kreacji.

- Z Natalią jest tak, że ona zawsze dokładnie wie, jak chce wyglądać, w zasadzie ma potencjał projektanta mody. Gdyby nie brak czasu, to pewnie sama by sobie poradziła ze swoimi stylizacjami. Nie mogę powiedzieć, że kaprysi, ale jest bardzo wymagająca. Czasami trzeba ją totalnie zaskoczyć – opowiada projektantka Viola Śpiechowicz.

- Nie boję się ciekawych projektów, bo uważam, że scena jest miejscem, gdzie można sobie na coś takiego pozwolić. Jest kreacją i musi to być spójne z muzyką – uważa piosenkarka.

Artystka nie zwalnia tempa i już planuje następne realizacje.

- Moje plany muzyczne są teraz takie, że będę przenosiła, to, co się wydarzyło na albumie, na świat koncertowy. Ponadto w przyszłym roku minie 25 lat od albumu „Światło”, czyli mojego dorosłego debiutu, bo od dziecięcego minie 35, to pretekst do tego, żeby nie robić „the best…” i ckliwie na to patrzeć, tylko zrobić coś nowego, fajnego – zapowiada Kukulska.

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Uwaga! zawsze w Twojej sprawie

Uwaga! zawsze w Twojej sprawie