Matura na sprzedaż

TVN UWAGA! 3623518
TVN UWAGA! 3623518
3 tys. zł – za taką kwotę można kupić świadectwo dojrzałości. Reporter UWAGI! TVN dokonał prowokacji dziennikarskiej i dotarł do fałszerza, który handlował świadectwami maturalnymi. Skąd miał druki dokumentów? Czy współpracował z pracownikami szkół?

Coraz więcej firm wymaga od swoich pracowników matury. W internecie zaczęły pojawiać się ogłoszenia mówiące o tym, że wykształcenie można podnieść „szybko” i za przystępną cenę. Takie ogłoszenie znalazł reporter UWAGI! TVN i pocztą elektroniczną nawiązał kontakt z osobą proponującą sprzedaż matury. Podał się za zawodowego kierowcę z okolic Łodzi, który zmienia pracę, a jego nowy szef wymaga od pracowników wykształcenia średniego. Odpowiedź nadeszła po kilku minutach. Sprzedawca oferował za 3 tys. zł świadectwo ukończenia szkoły średniej oraz świadectwo dojrzałości potwierdzające zdanie matury. Obiecywał, że gotowe, oryginalne dokumenty może dostarczyć w ciągu kilku dni. Jeśli rzeczywiście miał druki świadectw, to skąd je mógł zdobyć? Dziennikarskie śledztwo zaprowadziło reportera do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, która od kilku lat odpowiada m.in. za organizację egzaminów maturalnych. Na zamówienie CKE świadectwa produkuje tylko jedna, ale wyjątkowa drukarnia - Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. A może internetowy sprzedawca nie oferuje świadectwa uzyskania nowej matury, ale starej – zdawanej według dawnych zasad? Takie świadectwa nadal ma w domu większość polskich absolwentów liceów i techników, a duplikaty świadectw wystawiane są wciąż na starych drukach. Świadectwa starej matury wypisywane są w szkołach, a dystrybucją blankietów zajmują się oświatowe centrale zaopatrzenia – takie jak warszawski Cezas. Autorowi ogłoszenia dziennikarz podał fikcyjne dane osobowe kierowcy, który miał otrzymać dokument. Fałszerz połknął haczyk i zaczął kontaktować się z reporterem, już nie mailem, ale przez wiadomości sms. Poinformował, że czeka na fotografie, które miały być wklejone na przygotowywane dokumenty. Na pierwsze spotkanie z fałszerzem reporter UWAGI! pojechał półciężarówką, by uprawdopodobnić historię o zawodowym kierowcy potrzebującym matury. Aby zarejestrować rozmowę, auto zostało wyposażone w ukryte kamery. Do spotkania doszło na warszawskim Mokotowie. Po kilku godzinach fałszerz poinformował, że przygotował już świadectwa. Mężczyzna umówił się z dziennikarzami w centrum Warszawy. Wcześniej o przygotowywanej prowokacji reporterzy UWAGI! powiadomił policję a technik ponownie uruchomił ukryte kamery. Czy mężczyzna fałszował druki świadectw i pieczątki, czy też miał dostęp do ich oryginałów? Czy współpracował z pracownikami szkół?

podziel się:

Pozostałe wiadomości