„Radość o poranku" w 1974 roku wygrała Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu i stała się ogromnym przebojem. Wykonywała ją grupa „I". Zespół wkrótce jednak się rozpadł, a w pamięć zapadł głos 16-letniej wokalistki Marleny Drozdowskiej. I to ona do dziś ma utwór w swoim repertuarze.- Usłyszałam Marlenę i to był głos niesamowicie dźwięczny i zapadający w pamięć – mówi Maria Szabłowska, dziennikarka muzyczna.Marlena Drozdowska nie tylko zaczęła śpiewać zawodowo, ale też przez wiele lat występowała na scenach niemieckich. Po sukcesie „Radości o poranku" do współpracy zaprosił ją bowiem szef popularnego enerdowskiego zespołu.- Jechałam z uczuciem przerażenia strachu i wielką tremą. Na próbie byłam zszokowana tym, jak zespół rewelacyjnie brzmiał. I pomyślałam, że na pewno nie będą mnie chcieli. Natomiast po próbie oni chcieli ze mną natychmiast podpisać kontrakt i go podpisałam. A dopiero później powiedziałam rodzicom, że muszę jechać – wspomina Marlena Drozdowska.- To był wielki świat. To był wyjazd do Niemiec. To była możliwość robienia zakupów w Berlinie zachodnim za szarej komuny. To była przepustka do wolności – mówi Maria Szabłowska, dziennikarka muzyczna.Marlena Drozdowska nagrała kilkanaście płyt, ale największy rozgłos przyniosło jej zaśpiewanie chórku w „Mydełku Fa". Nie wszyscy pamiętają natomiast, że większość utworu zaśpiewał w oryginale Marek Kondrat, a piosenka w zamyśle autorów nie była discopolowym hymnem, tylko pastiszem.- Pokazały się wtedy pierwsze i bardzo naiwne reklamy w telewizji mydła fa. Teraz na to mówią „wiocha”. Tak nas to rozbawiło, że napisaliśmy piosenkę – opowiada Andrzej Korzyński, kompozytor, autor słów piosenki „Mydełko Fa"