- Jestem przekonany, że tu nie ma innych ludzi, 100% personelu, to są ludzie z pasją, dlatego, że nie da się pracować w taki sposób i przeżywać również w taki sposób sukcesów i porażek, jeśli naprawdę nie ma się pasji – dumnie opisuje kierownik kliniki chirurgii dziecięcej i transplantacji, prof. Piotr Kaliciński. To właśnie on wraz z zespołem chirurgów wykonał pierwszy rodzinny przeszczep wątroby. W Centrum pracuje od 24 lat, gdzie ratuje życie małych pacjentów. - Pracuje się z nim 24 godziny na dobę. Nie zna się dnia, ani godziny, kiedy może zadzwonić i powiedzieć, że możliwy jest przeszczep – opisuje profesora Kalicińskiego Ewa Danielewska koordynator ds. transplantacji. – Szef myśli o pracy bez przerwy, wydaje się, że nawet jak pójdzie do domu, to też myśli o pracy. Leczeni w Centrum Zdrowia Dziecka mali pacjenci odzyskują zdrowie i co ważniejsze, także nadzieję. Grzegorz jest pielęgniarzem, pracuje w Centrum Zdrowia Dziecka od 4 lat. Jest jedną z osób, bez której zaangażowania, Centrum nie byłoby tym, czym jest. - To jest to, o czym marzyłem. Zawsze chciałem pomagać ludziom. Z biegiem czasu praca w Centrum zaczęła mnie coraz bardziej wciągać. Trafiłem na wspaniały zespół pielęgniarski i lekarski – opisuje swoją pracę pielęgniarz anestezjologiczny Grzegorz Połaski. W tym szpitalu, do kobiet dzieci mówią „ciociu”, a do mężczyzn - „wujku”. Niektórzy są szczególnie lubiani, bo pozwalają zapomnieć o chorobie. Dr Maciej Kierył od 18 lat pomaga wychodzić dzieciom z choroby dzięki muzykoterapii. - Ten wujek jest fajny. Gra na harmonijce, gra na flecie i klaszcze w ręce – opowiada 10-letnia Daria pacjentka kliniki kardiologii. - Maciek jest człowiekiem pochłoniętym tą dziedziną swojej działalności, jest profesjonalnym muzykoterapeutą. Zarówno w odniesieniu do dzieci bardzo cierpiących, smutnych, przygaszonych, jaki i do tych nadpobudliwych i rozszalałych. Organizuje swoje zajęcia modyfikując je indywidualnie dla poszczególnych pacjentów – przedstawia wizerunek lekarza Magdalena Dyga-Konarska, kierownik zakładu psychologii klinicznej. - Bardzo się cieszę, kiedy widzę, że moją muzyką sprawiam małym pacjentom przyjemność – mówi dr Kierył. – A sukcesem jest, kiedy dzięki dźwiękom, nawiązuję kontakt z dzieckiem. Dzięki takiemu zaangażowaniu ludzi pracujących w Centrum Zdrowia Dziecka, szpital ten może z dumą przyznać, że leczy nie tylko ciała, ale i dusze. Przywraca dzieciom i ich rodzicom wiarę w wyzdrowienie i normalne życie.