Lincz

TVN UWAGA! 139097
Po sześciu latach od głośnego linczu we Włodowie, kiedy mieszkańcy wsi śmiertelnie pobili recydywistę terroryzującego wieś, powstał film o tamtych wydarzeniach. Wspólnie z reżyserem UWAGA! zorganizowała specjalny pokaz filmu „Lincz” dla mieszkańców Włodowa. Jak wieś odebrała film? Czy tak przykre doświadczenia zmieniły świadomość ludzi?

Wieś Włodowo terroryzował recydywista. Atakował ludzi maczetą. Kiedy policja zignorowała zgłoszenia, mieszkańcy wsi sami wymierzyli karę. Ciężko pobity łopatami i resorami mężczyzna zmarł.- Bez niego żyje się dużo lepiej – mówi Bolesław Wrzosek, mieszkaniec Włodowa.Po aresztowaniach podejrzanych we Włodowie zawrzało od gniewu.- Myślę, że wioska bardzo ucierpiała. Pokazywano nas z różnej strony. Część chciała nas pokazać jako barbarzyńców, patologię. Ale ta patologia zrodziła się z systemu – mówi Wiesława Przerwa, mieszkanka Włodowa.Mieszkańcy Włodowa, którzy brali udział w pobiciu zostali skazani na karę więzienia.Jednak pół roku temu zostali ułaskawieni. - To był taki prezent na święta, ale też moment, kiedy oni poczuli wreszcie po pięciu latach niepewności, że nikt po nich nie przyjdzie, nie wrócą do więzienia – mówi Małgorzata Lubieniecka, adwokatka mieszkańców Włodowa.Po sześciu latach od dramatycznych wydarzeń, mieszkańcy Włodowa mieli okazję obejrzeć film „Lincz”. To film o nich.- Śmierć tego recydywisty była dla mnie linczem. Uznałem, że miejscowi ludzie działali w sytuacji bez wyjścia. Mieli bardzo mało czasu na podjęcie decyzji. I to, co oni zrobili, mieści się w moim odczuciu w prewencyjnej obronie koniecznej. Oni w tym momencie byli absolutnie przekonani, że bronią swoich domów, dzieci i sąsiadów przed recydywistą gotowym na wszystko. Byli pozbawieni wsparcia organów ścigania pozostawieni sami sobie – uważa Krzysztof Łukaszewicz, reżyser.Tuż po filmie większość ludzi od razu wróciła do domów. Nie chcieli rozmawiać o tym, co zobaczyli.- My byliśmy wstrząśnięci jak go szlag trafi, a teraz filmem to już nie – przyznaje Bolesław Wrzosek, mieszkaniec Włodowa.Na film nie przyszli mężczyźni, którzy uczestniczyli w linczu. - Nadal ciąży na nich wyrok za zabójstwo, a oni nie są zabójcami – mówi Jagoda Rybak, mieszkanka Włodowa.Włodowo odwiedził natomiast Sławomir Sikora. Na podstawie jego historii życia powstał film „Dług”. Dziś Sikora promuje film „Lincz”. Prowadzi też Fundację Wspierania Inicjatyw Społecznych.- Wydaje mi się, że powinniśmy edukować społeczeństwo. Przywieźliśmy tym ludziom książki, przywiozłem też swoją książkę – „Mój dług”. Ci ludzie powinni nauczyć się, że stało się coś złego. Według mnie powinni zrozumieć, że w taki sposób nie można rozwiązywać problemów – tłumaczy Sławomir Sikora.

podziel się:

Pozostałe wiadomości