Łącz: myślałam, że poniżej Lady Makbet nie zejdę

TVN UWAGA! 135729
Kobieta, która przeczy tezie, że z wiekiem jest coraz mniej pracy dla aktorek. Sama się zatrudnia i obsadza w rolach, a zarobione pieniądze inwestuje w antyki. Mimo emploi wytwornej damy, jej charakter może być dla niektórych zaskakujący.

Laura Łącz urodziła się w aktorskiej rodzinie w Warszawie. Przez wiele lat była związana z Teatrem Polskim, w którym grała główne role. Od 15 lat prowadzi agencję artystyczną, która organizuje bale i festyny oraz występy z autorskim programem. - Ja po to zdawałam do szkoły teatralnej, żeby być aktorką teatralną. Taką się czułam, taką się czuję nadal i taką będę do końca życia – zapewnia aktorka. Zanim Laura Łącz zdecydowała się pracować na własny rachunek zagrała w kilkunastu filmach i serialach. Dziś swoje umiejętności zawodowe wykorzystuje do prowadzenia imprez. Ze swoimi występami jeździ po całym kraju. - Jest wiele aktorek niewykorzystanych w pełni i Laura pewnie do nich należy, bo rzadko się pojawia na ekranie, czy w teatrze. Ale niewielki odsetek pań porwałby się na założenie agencji i z takim powodzeniem by prowadził tę agencję eventową. Laura ma rzeczywiście silną osobowość – mówi Tomasz Stockinger. W życiu prywatnym Laura Łącz była żoną dużo od niej starszego aktora Krzysztofa Chamca. Po jego śmierci nie zdecydowała się już na żaden stały związek. Sama wychowywała ich syna Andrzeja. Po śmierci męża aktorka poradziła sobie finansowo z utrzymaniem rodziny. Zarobki zaczęła inwestować w nieruchomości. - To nie jest jednolita postać. To jest szefowa, bardzo dobra współpracownica, artystka i bizneswomen. Bezwzględność i wrażliwość połączone w jednej osobie – przekonuje Jan Englert Laura Łącz jest autorką kilku książek dla najmłodszych, które świetnie się sprzedają. Kontakt z publicznością zapewniają aktorce między innymi spotkania z dziećmi. - Bardzo mam duży żal do siebie samej, że tak pokierowałam moimi wyborami. Ja odnoszę wrażenie, że ja wszystko w życiu wybrałam źle. Ja bym wszystko zrobiła inaczej. Nie odeszłabym z teatru przede wszystkim. I będąc nadal w teatrze, grając tyle, ile grałam w teatrze, to by się w końcu odbiło na tym, żebym miała cały czas kontakt ze środowiskiem, z reżyserami na najwyższym poziomie. Tyle, że nie zarabiałabym tak, jak zarabiam teraz. Nie wyremontowałabym domu, syn nie kształciłby się w najlepszej francuskiej szkole. Nie byłabym wolna, a ta wolność bardzo mi odpowiada - stwierdza aktorka. Aktualnie Laura Łącz nie gra na stałe w żadnym teatrze, a swoje zawodowe pasje realizuje reżyserując w karczewskim domu kultury. Razem z aktorami amatorami przygotowuje spektakl, którego premiera zaplanowana jest na czerwiec.

podziel się:

Pozostałe wiadomości