Kasia jest muzykolożką, Jacek kompozytorem. Niezwykłą popularność zdobyli zakładając trzy lata temu zespół Kwiat Jabłoni.
Rodzeństwo to dzieci Jakuba Sienkiewicza, lidera Elektrycznych Gitar.
- Dawniej im doradzałem, przekazywałem swoje uwagi, ale kiedy Kwiat Jabłoni rozkwitł ze swoim autorskim repertuarem, nic więcej nie musiałem robić – mówi Kuba Sienkiewicz. I dodaje: - Jestem zachwycony ich formułą, nie do końca komercyjną. Udało im się znaleźć wielką rzeszę słuchaczy. Zawdzięczają to oryginalnemu pomysłowi.
Za sprawą rodziców muzyka towarzyszy rodzeństwu od najmłodszych lat.
- Fajne jest, jak się jest samemu muzykiem i dzieci muzykują. A jeszcze fajniejsze jest, jak muzykują z wielkim sukcesem – ocenia Kayah.
- Jest to świetnie wykonana, klimatyczna muzyka, z totalnym zaproszeniem dla wszystkich – chwali Jerzy Owsiak.
Czy rodzina Sienkiewiczów ma poczucie, że muzycznie połączyła pokolenia?
- To, co ja robiłem, to była jakaś ponura, rockowa misja. A tu jest sama przyjemność – radość tworzenia, radość wykonywania – podkreśla Kuba Sienkiewicz. I chwali: - Po pierwsze dobór instrumentów, po drugie piękne śpiewanie na głosy. Po trzecie sama twórczość, sam przekaz. To są specjaliści od rozdzierania serca.
- To, że muzyka była obecna w naszym domu od początku, odkąd pamiętamy, pokazało nam, że można się przede wszystkim zajmować muzyką, że można mieć taki zawód jak muzyk i ludzie się z tego utrzymują – przyznaje Jacek Sienkiewicz.
Popularność
Pasja rodzeństwa Sienkiewiczów szybko zaowocowała. Hity Kwiatu Jabłoni mają po kilkadziesiąt milionów wyświetleń.
Ich przebój "Dziś późno pójdę spać" odtworzono na Youtube już ponad 28 mln razy.
Skąd pochodzi oryginalna nazwa zespołu?
- Od punkowej piosenki z lat 80., opowiadającej o patologicznym spożywaniu taniego wina – śmieje się Kasia.
- Nazwa pochodzi od nazwy utworu, który, jak byliśmy mali, puszczali nam rodzice. Szukaliśmy skojarzenia, które będzie bliskie mi i Kasi i będzie również nazwą naszego zespołu – uzupełnia Jacek.
Twórczość Kwiatu Jabłoni podziwia m.in. Kayah.
- Nie serwują ludziom czegoś, co znamy. Gdzieś tam wybierają drogę pod górę. Stąd strasznie cieszy mnie ich fenomen, cieszy mnie, że mają rzesze fanów. Mają ogromny przywilej, że trafiają w ludzkie serca i to jest fantastyczne – mówi wokalistka.
Gościnnie z Kwiatem Jabłoni występował m.in. Ralph Kaminski.
- Oni mieli pewien rodzaj złotego strzału, ale są świetnie przygotowani do tego biznesu. Znają go od podszewki. Są dojrzali, wykształceni muzycznie, wiedzą, z czym to się je – mówi muzyk. I dodaje: - Byłem też z nimi na trasie i jest to bardzo na spokojnie, bardzo autorskie, autentyczne i zgodne z nimi.
Nie tylko muzyka
Rodzeństwo pochodzi z Warszawy, a ich szczególnym miejscem na mapie stolicy jest Jazdów. W jednym z fińskich domków spotykają się w szerokiej grupie osób działających społecznie i artystycznie pod nazwą „Otwartego Jazdowa”.
Kasia i Jacek propagują też życie zgodne z naturą i poszanowaniem planety. Włączają się w proekologiczne akcje, współpracują m.in. ze stowarzyszeniem „Otwarte klatki”.
- Współpracowaliśmy już parę razy – przyznaje Jacek.
- Kilka miesięcy temu byliśmy w Poznaniu, żeby odwiedzić lisy uratowane z ferm futrzarskich. To jest świetna organizacja, robią wielkie rzeczy w sposób bardzo uczciwy i zaangażowany – dodaje Kasia.
Pol'and'Rock
O tym, że publiczność pokochała Kwiat Jabłoni można było się przekonać podczas festiwalu Pol'and'Rock, gdzie muzycy zostali laureatami Złotego Bączka. Uczestnicy koncertu ocenili ich występ najwyżej spośród kilkudziesięciu kapel.
- Byłem zszokowany, jak fantastycznie ludzie odbierają tę muzę. Oni świetnie wpisują się w nurt naszej publiczności, tego festiwalu, gdzie jest uprzejmość, tolerancja, gdzie ludzie do siebie się uśmiechają. Nie ma najmniejszego cienia spiny – mówi Jerzy Owsiak.
Kwiat Jabłoni wydał niedawno nowy singiel „Przezroczysty świat”. Muzycy nie mogą doczekać się koncertów.