Przygodę z radiem Janusz Weiss rozpoczął 23 lata temu w Radiu ZET, które było jedną z pierwszych komercyjnych rozgłośni radiowych. Od początku był wielką gwiazdą tego radia, ale i mentorem dla wielu młodych dziennikarzy. To on odkrył talent Szymona Majewskiego.- Cały czas moim marzeniem było mówić jak on, mieć przeczytane lektury, które on miał przeczytane i kiedyś być takim mistrzem. Jak myślę Janusz Weiss, to od razu myślę o takim Petroniuszu, który gdzieś chodzi po pałacu w białej tunice, rzuca sentencje, sprytnie wszystko ogarnia i jest zdystansowany – mówi Szymon Majewski, były prezenter Radia ZET.Janusz Weiss to jeden z założycieli Radia ZET. Zakładał je wspólnie z nieżyjącym już Andrzejem Wojciechowskim, przyjacielem z liceum. Niestety, ostatecznie zawiódł się na nim.- Smutna przygoda Janusza Weissa jest taka, że na koniec dzisiaj, kiedy powinien być na emeryturze, powinien mieć fantastyczną sytuację finansową, korzystać z życia, bo jest jednym z założycieli i udziałowcą Radia Zet, on musiał zrzec się swoich udziałów i został na gołej pensji – mówi Robert Kozyra, były dyrektor Radia ZET.- Wyjdzie niedługo książka, długa ostatnia rozmowa z Andrzejem Wojciechowskim. On twierdził, że przejął te udziały w sposób uczciwy, to jest jego wersja. Ja się pod nią nie podpisuję. Mam trochę żalu, ale to dawna miniona sprawa. Sobie zawdzięczam, że jestem w tym radiu nie dlatego, że jestem jego współwłaścicielem, mam udziały, ale dlatego, że coś potrafię zrobić. Okazało się, że nie tylko zakładałem radio, ale potrafię w nim być, coś tworzyć – mówi Janusz Weiss. 65-cioletni Janusz Weiss większość wolnego czasu poświęca swoim synom, pięcioletniemu Janowi i trzyletniemu Maksymilianowi. Utrzymuje, że doskonale odnalazł się w roli ojca. - Późno postaraliśmy się o dzieci. Z pierwszą żoną ich nie miałem. Bardzo przyjemnie jest mieć dzieci. Dzięki chłopcom częściej się uśmiecham, są zabawni – zapewnia Janusz Weiss.Janusz Weiss chętnie mówi o swoich rodzinnych korzeniach. Jego matka z pochodzenia była Rosjanką. Ojciec oficer Ludowego Wojska Polskiego, był polskim Żydem ze Lwowa. Weiss ma młodszego brata.- Najbardziej jestem Żydem, jeśli liczyć procentowo krew – mówi Weiss.Janusz Weiss w liceum zdał maturę, ale z powodu pochodzenia i działalności opozycyjnej nie ukończył żadnych studiów. Uważa jednak, że nie był to czas stracony. Na pewno był to okres przygód i eksperymentów w jego życiu.- Paliłem marihuanę, haszysz rzadko. Potem przestałem, bo mnie znudziło. Podobne wrażenia ciągle. To jest jak pobyt w wesołym miasteczku. Ile razy dorosły człowiek może chodzić do wesołego miasteczka? Był już w gabinecie luster, w tunelu strachu, strzelał do kwiatków na strzelnicy, to wystarczy – uważa Janusz Weiss.W latach 70-tych brał udział w nagraniu dla kabaretu "Salon Niezależnych". Film został zrealizowany jako integralna część występu kabaretu na festiwalu FAMA. Janusz Weiss był jednym z trzech członków kabaretu. "Salon Niezależnych" przetrwał pięć lat, ale jego legenda żyje do dzisiaj.- Bardzo twórczy czas, zawieraliśmy mnóstwo znajomości wśród studenckich artystów, kabaretów, teatrów, poetów. To bardzo ważne i istotne było – mówi Janusz Weiss.Obecnie usłyszeć można Janusza Weissa na antenie Radia ZET, gdy czyta swoje wspomnienia z dzieciństwa zatytułowane "Pierwszy ogród" oraz gdy prowadzi codzienną audycję "Wszystkie listy świata".