Kulisy Sławy Doroty Kolak

TVN UWAGA! 134956
Popularność przyniósł jej serial Przepis na życie. Gra w nim Irenę, matkę głównej bohaterki. Dorota Kolak, przez wiele lat nieznana szerszej publiczności, wreszcie doczekała się sławy.

Dorota Kolak, aktorka teatralna i filmowa, jest również wykładowcą Akademii Muzycznej. Od lat dzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą z przyszłymi aktorami musicalowymi i operowymi. Szerszej publiczności jest znana przede wszystkim z seriali telewizyjnych. Ostatnio z Przepisu na życie. Właśnie zaczęły się zdjęcia do kolejnego, piątego już sezonu tego serialu. Dorota Kolak jest żoną aktora Igora Michalskiego. To dla niego porzuciła rodzinny Kraków i przeniosła się na Wybrzeże. Są ze sobą już ponad 30 lat. Przez większość tego czasu nawet razem pracowali. Przez dwie dekady występowali na scenach tych samych teatrów w Kaliszu i Gdańsku. - Najczęściej kłóciliśmy się o wychowanie córki, bo Igor jest dobrym policjantem, a ja jestem złym – mówi Dorota Kolak, aktorka. - Ostatnio przez telefon pokłóciliśmy się o koniec świata. Bo zawsze był jakiś koniec świata i Dorota bała się go – śmieje się Igor Michalski, mąż, aktor. Dorota Kolak od 30 lat jest związana z gdańską sceną. W tym czasie zagrała aż 75 przedstawieniach lub inscenizacjach. Tylko w tym sezonie występuje w ośmiu spektaklach. Jest jedną z czołowych i bardzo pracowitych gwiazd Teatru Wybrzeże w Gdańsku. - Dorota jest klasycznym pracoholikiem. Ponieważ bliski jest mi ten sposób zachowania, więc ją doskonale rozumiem. Ale ponieważ jestem starszy, wiem, że powinno się odpuścić. Dorotka jeszcze nie jest na tym etapie – mówi Janusz Stokłosa, przyjaciel, kompozytor. Dorota Kolak od kilku lat, kosztem życia prywatnego, godzi obowiązki w teatrze z pracą na planach seriali i filmów. Coraz częstsza obecność na ekranach sprawiła, że jest aktorką znaną i popularną. To ją oczywiście cieszy, ale ma też do tego zdrowe podejście. - Oczywiście byłoby fajnie, gdyby to wszystko zdarzyło się parę lat wcześniej. Ta pula ról radykalnie się dla mnie zacieśniła. Teraz zostały mi matki i babcie. A gdyby to przyszło z 10 lat wcześniej, to pewnie byłyby jeszcze fajne kochanki i żony, kurtyzany – mówi aktorka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości