„Może zagrać wszystko”. Kulisy Sławy Katarzyny Dąbrowskiej

TVN UWAGA! 347303
- Jest jak kameleon, może zagrać wszystko - mówią o niej koledzy po fachu. Ostatnio zobaczyć ją można w serialu „Behawiorysta”. W Kulisach Sławy aktorka Katarzyna Dąbrowska!

Aktorkę dotychczas zobaczyć można było m.in. w „Niewinnych”, „Królu życia” czy „Sprawiedliwym”, a także w serialach: „Kryminalni” i w „Belfrze”.

- Nie czuję się ani gwiazdą, ani osobą sławną. Oczywiście zdarza mi się, że ktoś mnie rozpozna, ale na co dzień jestem zwykłą dziewczyną, która ma taki zawód, który się nazywa aktorstwo - mówi Katarzyna Dąbrowska.

„Behawiorysta”

Ostatnią produkcją aktorki jest serial „Behawiorysta” na podstawie powieści Remigiusza Mroza.

- W Kasi jest coś o tyle niezwykłego, że z jednej strony jest jeszcze bardzo młodzieńcza, jest wulkanem energii, a z drugiej - potrafi być niezwykle dojrzała – uważa reżyser „Behawiorysty” Łukasz Palkowski.

- Tak właśnie postrzegałem postać Brygidy. Dużo zależało też od tego, jaką chemię znajdą między sobą z Robertem Więckiewiczem. A między nimi to zadziałało - dodaje reżyser.

- Z Kasią pracuje się świetnie. Miała niełatwe zadanie, bo gra moją żonę w momencie dla niej przełomowym - rozstanie, kryzys w związku, więc to zawsze są trudne emocje. Fantastycznie to wszystko zrobiła - ocenia Robert Więckiewicz.

Głos

Aktorka pochodzi z Nidzicy na Mazurach. I choć od wielu lat na stałe mieszka w Warszawie, to zawsze chętnie wraca w rodzinne strony. To właśnie tam stawiała swoje pierwsze sceniczne kroki.

- Zawsze miałam niski głos, z taką chrypą. W podstawówce nauczyciel mi powiedział, że mam coś chorego w tym głosie i się nie nadaję. Poradził mi, żebym poszła zbadać sobie struny głosowe. Potem prowadzący chór powiedział mi to samo i wtedy już wybłagałam mamę, żeby zapisała mnie do lekarza. Foniatra zajrzała mi do gardła i powiedziała, że mam szeroką krtań i tak po prostu jest. Powiedziała mi: „Pani skowronkiem nigdy nie będzie” - śmieje się Katarzyna Dąbrowska.

- I to jest właśnie taki głos, który się zapamiętuje. To jest pożądane - kwituje Marcin Bąkowski, instruktor zajęć muzycznych w Nidzickim Ośrodku Kultury.

- Kaśkę bez wątpienia wyróżnia jej niesamowity głos. To jest dla mnie jakiś kosmos. Ona robi to z taką pasją i miłością, że wióry lecą - ocenia aktor Rafał Zawierucha.

Kompleksy zamienione w atuty

- Miałam też kompleksy, że jestem małą, rudą, piegowatą dziewczynką. Spotykałam się z różnymi komentarzami, że rude to wredne, że fałszywe. Dopiero w szkole teatralnej odkryłam, że to atut. Dopiero tam dowiedziałam się, że aktor może mieć „warunki”, żeby zagrać daną rolę - wspomina aktorka.

- Na początku jak mówili mi, że mam oryginalną urodę, to myślałam, że nie chcą mnie obrazić i powiedzieć mi, że jestem brzydka. Sporo mi zajęło, żeby zrozumieć, że to że jestem posągowa, ruda, oryginalna, to moje atuty - dodaje.

Teatr Współczesny w Warszawie

Katarzyna Dąbrowska do Akademii Teatralnej dostała się za pierwszym podejściem. Po jej ukończeniu otrzymała angaż w stołecznym Teatrze Współczesnym, gdzie do dziś pracuje. Zyskała tam swoją publiczność, która od lat „chodzi na Dąbrowską”.

- Mój debiut teatralny to rola Lenny w „Procesie” Kafki. To było 12 lat temu. Do [Teatru Współczesnego] trafiłam od razu po szkole teatralnej, jestem w nim do tej pory i bardzo się z tego cieszę – przyznaje Dąbrowska.

Artystyczne małżeństwo

Teatr Współczesny wpłynął też na życie prywatne aktorki. Tam poznała swojego męża, reżysera teatralnego - Jarosława Tumidajskiego. Para pobrała się półtora roku temu na Mazurach.

- Poznaliśmy się w teatrze, ale nie pracowaliśmy wtedy razem. Jarek twierdzi, że to ja go zaczepiłam, a ja twierdzę, że on mnie - śmieje się Katarzyna Dąbrowska.

- Pracujemy ze sobą, ale mamy różne zawody, więc z żaden sposób ze sobą nie konkurujemy - mówi reżyser.

- Jarek reżyseruje mnóstwo spektakli poza Teatrem Współczesnym, a ja oprócz tego, że gram w teatrze, filmach i serialach, to jeszcze pracuję w dubbingu, jestem lektorką audiobooków, gram koncerty. To są pola, na których sobie nie ingerujemy - dodaje aktorka.

Gdzie artystka widzi się za 10 lat?

- Nie robię planów, bo to nie ma sensu. Można sobie wyobrazić coś, co będzie gorszą wersją tego, co będzie za 10 lat, albo lepszą - i wtedy pojawia się frustracja, rozczarowanie. Życie często porywa nas w innym kierunku - mówi Dąbrowska.

- Zawód aktora jest nieprzewidywalny, a prywatnie życzę sobie, żeby za 10 lat było tak dobrze, jak jest dzisiaj. Jestem szczęśliwa i niech tak po prostu będzie - dodaje aktorka.

Obecnie aktorkę można oglądać na deskach Teatru Współczesnego w Warszawie w spektaklu „Gdybym cię nie poznał”, a także w serialu „Behawiorysta” na platformie Player.

podziel się:

Pozostałe wiadomości