Jungowska: jestem szalenie zajęta

TVN UWAGA! 3643610
TVN UWAGA! 3643610
Lekko zachrypnięty głos i głośny śmiech - to znak rozpoznawczy Edyty Jungowskiej. Ma w swoim dorobku kilkadziesiąt doskonałych kreacji aktorskich, wielu reżyserów uznaje ją za niezwykle utalentowaną aktorkę, jednak od kilku lat łatwiej ją usłyszeć, gdy czyta powieści dla dzieci niż zobaczyć na dużym ekranie. Dlaczego aktorka woli wydawać audiobooki niż grać w serialach?

Edyta Jungowska jest warszawianką. Wychowywała się na Woli i tam chodziła do szkoły muzycznej. Jednak nauczycielka polskiego odkryła w niej talent aktorski i nastoletnia Edyta brała udział w zajęciach ogniska teatralnego Haliny Machulskiej. - Moja pierwsza rola, jaką zagrałam, to był królik w „Kubuś szuka małego”, ale wcale nie było tak prosto. To wiązało się z ogromna pracą. W tym zawodzie ważny jest rozwój i błędy, które popełniamy i klęski, które nas tworzą – mówi Edyta Jungowska, aktorka. Po dyplomie w warszawskiej szkole teatralnej Jungowska trafiła do zespołu Teatru Nowego, którego dyrektorem był Adam Hanuszkiewicz. Debiut na tej scenie otworzył aktorce drzwi do kariery. Jungowska zaczęła grać w spektaklach teatru telewizji, filmach, a także w kabarecie Olgi Lipińskiej. Już wtedy można było zauważyć stanowczy charakter aktorki. - Dla mnie jest osobą, która niesie jakąś tajemnicę. Bo z jednej strony ma bardzo miłą powierzchowność, jest bardzo sympatyczna. Jak wchodzi do pokoju i się uśmiecha, to wszyscy się uśmiechamy. To jest rzadką domeną ludzką. A jednocześnie jej zachrypnięty głos powoduje kontrast. Zastanawiamy się, jaka jest prawdziwa Jungowska – opowiada Janusz Zaorski, reżyser. Największą popularność przyniosła aktorce rola pielęgniarki Bożenki w serialu „Na dobre i na złe”. Jednak reżyserzy najbardziej cenią jej aktorski kunszt w rolach teatralnych. - Ludzie, którzy nie myślą o sukcesie, częściej ten sukces osiągają niż osoby, które pragną osiągnąć go za wszelką cenę - wyjaśnia Edyta Jungowska. Obecnie aktorka nie należy do żadnego zespołu teatralnego. Gra w serialach oraz w spektaklach na różnych scenach. Ostatnio można ją zobaczyć w sztuce „Sierpień”. - Określiłbym Edytę, jako taki niewielki tajfun, albo krótka ulewę tropikalna. Kiedy Edyta zaczyna dawać swoją energię, jest to fajne zetknięcie z czymś żywym, z czymś z czym chce się być. Edyta bardzo serio podchodzi do tego, co robi – uważa Przemysław Bluszcz, aktor. Mąż aktorki jest reżyserem teatralnym. Mają już dorosłego syna. Od trzech lat wspólnie prowadzą wydawnictwo, które publikuje audiobooki z powieściami Astrid Lidgren. - Pipi Pończoszanka jest takim podręcznikiem bezstresowego wychowywania dzieci. Książki te są leciwe, ale nic się nie zestarzały, bo cały czas mówią o dziecięcym świecie i pokazują życie z perspektywy dziecka – mówi Edyta Jungowska. Mimo pokaźnego dorobku artystycznego, Edyta Jungowska od ośmiu lat nie zagrała w żadnym pełnometrażowym filmie. - Ja od dłuższego czasu jestem szalenie zajęta w wydawnictwie. Odrzucam propozycje, które mi się nie podobają. Nie chcę marnować czasu, żeby grać coś, co mi nie odpowiada – mówi Edyta Jungowska. Aktorka przygotowuje rolę w kolejnym spektaklu teatralnym. Jednocześnie nagrywa kolejne powieści Astrid Lindgren. Niezależnie od tego chce też wydawać klasyczne książki. A już jutro Edyta Jungowska będzie gościem naszego internetowego czatu. Zapraszam do rozmowy tuż po jutrzejszej Uwadze. Miłego wieczoru i dobrej nocy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości