Julia Wróblewska: mam plan B, jeśli nie wyjdzie z aktorstwem

TVN UWAGA! 4334964
TVN UWAGA! 229393
To był jeden z najmłodszych i najbardziej zapamiętanych debiutów w polskim filmie. Julia Wróblewska - ekranowa Michalina z "Tylko mnie kochaj" - od razu okrzyknięta została najpopularniejszym polskim dzieckiem. I choć od tego czasu minęło już 11 lat, Julia wciąż gra, jest popularna i nie straciła nic ze swojej naturalności.

W ubiegłym roku Julia skończyła 18 lat. Pomimo młodego wieku, ma już za sobą role w kilkunastu filmach i serialach. Serca i uznanie widzów zdobyła od razu, gdy zadebiutowała jako sześciolatka w komedii romantycznej "Tylko mnie kochaj".

Julia Wróblewska: pozmieniałam połowę tekstów

Aktorka dobrze pamięta każdą chwilę z nagrań do "Tylko mnie kochaj".

- Pozmieniałam połowę tekstów. Gdybyście zobaczyli scenariusz, to wszystkie moje teksty są zupełnie inne. Robiłam to na własny sposób - mówi Julia Wróblewska.

- Miała słowotok - przyznaje aktor Maciej Zakościelny i zaznacza, że gdy tylko przychodziło do nagrywania scen, mała aktorka potrafiła się mobilizować. - Nie wiadomo było, skąd ona wie, że tak trzeba, bo nie miała wcześniej żadnego treningu. Dla mnie to było niebywałe, jak taka mała istotka, może tak partnerować - dodaje Maciej Zakościelny.

Prawie dorosła

Mimo że młoda aktorka jest już pełnoletnia, to przyznaje że nie czuje się jeszcze dorosła.

- Pracuję od dziecka, zarabiam na swoje potrzeby. Poczuję się dorosła, jak sama zamieszkam, i będę w pełni niezależna - mówi.

Jak mówi Barbara Pasek, dziennikarka showbiznesowa, Julka Wróblewska na planach filmowych zawsze była dzieckiem a dorośli roztaczali nad nią klosz opieki.

- Ona się trochę przyzwyczaiła do pozycji małej dziewczynki i poniekąd w kontaktach z ludźmi przyjmuje taką rolę - mówi Barbara Pasek. - Mówi bardzo mądre rzeczy, ale głosem dziecka. Wyglądem, głosem sprawia wrażenie, jakby była małą dziewczynką, a w środku ona jest już kobietą - dodaje.

Pasja: taniec

Aktywność zawodowa Julii Wróblewskiej nie ogranicza się do aktorstwa. Aktorka zainteresowała się również tańcem. Ze swoim partnerem przygotowują się obecnie do udziału w profesjonalnym turnieju.

- Zanim zaczęłam tańczyć, byłam zupełnie inną osobą. Taniec rozwija i pozwala dorosnąć. Gdy zaczęłam tańczyć, odkryłam świadomość ciała - przyznaje Julia Wróblewska.

- Jestem dumny, że ją zaraziłem tańcem. Kiedyś krępowała się tańczyć - mówi tancerz Jan Kliment.

Rok dla siebie

Jak większość gwiazd, Julia Wróblewska dba również o swój wizerunek w internecie. Prowadzi bloga i ma konta w serwisach społecznościowych. Ale rzeczywistość wirtualna nie przesłania jej prawdziwego życia.

- Staram się nie siedzieć ciągle na telefonie. Nie przeglądam też profili innych osób popularnych, żeby sprawdzić kogo dogoniłam, a kogo nie, bo mało mnie to obchodzi. Obchodzi mnie to, że jest jakieś grono ludzi, które jest ze mną. Podoba mi się to, że mogę mieć dobry wpływ na innych ludzi - mówi.

Najważniejszą rzeczą w życiu Julii jest teraz jednak nauka i matura. Julia ma plan, by zdawać do szkoły aktorskiej. Chce jednak zrobić to dopiero za rok.

- Chcę pochodzić na różne zajęcia, warsztaty, które przygotują mnie do szkoły teatralnej. Chcę dalej uczyć się języka hiszpańskiego. Zrobię mnóstwo rzeczy, których jeszcze nie robiłam, żeby mieć ten rok dla siebie, dla rozwoju osobistego. Później pójdę na studia. A jak nie wyjdzie w aktorstwie, to znajdę pracę. Chcę iść na iberystykę, a po iberystyce na pewno znajdzie się jakaś praca. Trzeba mieć plan B - mówi młoda aktorka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości