„Jest jak kwiat, który rozkwitł”. Kulisy Sławy Julii Kamińskiej

TVN UWAGA! 348744
Rola w „BrzydUli” stała się jej znakiem rozpoznawczym i trampoliną do nowych wyzwań. Kalendarz zawodowy Julii Kamińskiej wypełniony jest teraz po brzegi.

Aktorka gra w drugim sezonie „BrzydUli”, gdzie, jako główna bohaterka, musi być na planie niemal codziennie. Poza tym rozpoczęła zdjęcia do kolejnej części filmu „Porady na zdrady”, została jurorką-detektywką w nowym programie rozrywkowym „Mask Singer”, a w wolnych chwilach pracuje nad swoją pierwszą płytą. Niektóre piosenki można usłyszeć już w serialu.

- Tak naprawdę zaczęło się od czołówki „BrzydUli”. Producent – Robert Wieczorek – spytał, czy mogłabym w niej zaśpiewać. A najlepiej jakoś źle. Idea była taka, żeby zaśpiewać czołówkę, fałszując. Spróbowałam. Wyszło to tak strasznie źle, że nie zdecydowaliśmy się, żeby to wykorzystać – śmieje się Julia Kamińska.

Płyta, którą nagrywa aktorka, będzie jednak na poważnie.

- Wcześniej trochę śpiewałam, uczyłam się przez sześć lat grać na pianinie. Śpiewałam w chórze kościelnym – przywołuje.

Młodość

Julia Kamińska pochodzi z Gdańska, jej rodzice są inżynierami, ale ona i jej młodszy brat od dziecka uczestniczyli w zajęciach artystycznych. Tata budował im teatrzyk kukiełkowy, a mama opowiadała bajki. Mała Julia chętnie pomagała.

- Zapalała się do wszystkiego, każda czynność była dla niej fascynująca – wspomina Małgorzata Kamińska, matka aktorki.

Julia chętnie angażuje się w akcje charytatywne. A wynika to z jej charakteru.

- Jest nieprzejednana, jeśli czuje niesprawiedliwość, czy przemoc. Wtedy staje się walcząca. Zmieniła nawet szkołę średnią, kiedy poczuła niesprawiedliwość. Bo rzeczywiście w renomowanej szkole nauczyciele za dużo sobie pozwalali i z dnia na dzień zrezygnowała – przywołuje Krzysztof Kamiński, ojciec aktorki.

- Dzisiaj myślę, że decyzja o zmianie szkoły była bardzo dobra. Zdałam ten sam test na 4+, okazało się, że umiem to i byłam szczęśliwa – przyznaje aktorka. I dodaje: - Potrafię stawiać granice, długo się tego uczyłam. Musiałam nauczyć się też tego, że nie muszę się stresować, kiedy na przykład mam inną wizję artystyczną. Że mam prawo mieć wizję artystyczną, mimo że nie mam odpowiedniej szkoły. I mimo że jestem młodą dziewczyną.

Z wykształcenia jest germanistką

Julia działa na wielu polach. Gra w teatrze i filmie, śpiewa, pisze scenariusze, ale jest też właścicielką salonu fryzjerskiego. Pomiędzy pierwszą a drugą serią „BrzydUli”, pokazała się w kilku serialach i komediach romantycznych. W „Narzeczonym na niby” zagrała główną rolę. Rozwija karierę, choć nie jest dyplomowaną aktorką, z wykształcenia jest germanistką.

- Jest dowodem na to, że ten zawód to przede wszystkim doświadczenie. Ona jest niezwykle sprawną, mocno przygotowaną aktorką. Ale to, że to jest przygotowane, nie znaczy, że nie jest swobodne – chwali aktor Piotr Adamczyk.

Rozstanie

O Julii Kamińskiej w ostatnich tygodniach było głośno nie tylko z powodów zawodowych. Portale plotkarskie rozpisywały się o jej rozstaniu z wieloletnim partnerem, scenarzystą Piotrem Jaskiem. Żadne z nich do tej pory jednak nie mówi, co się stało. Na pewno wciąż są związani zawodowo, choćby pracą nad płytą Julii i teledyskiem, który ma ją promować.

- Jestem zadowolona z pracy koncepcyjnej i reżyserskiej Piotra. Cieszę się, że go zatrudniłam, ale jeszcze mu nie zapłaciłam – mówi Julia.

- Nie musisz mi płacić, ta praca mnie cieszy – odpowiada Piotr Jasek.

- Mamy bardzo dobrą relację i myślę, że to się nigdy nie zmieni. Ale ani ja, ani Piotr nie chcemy opowiadać o szczegółach naszego życia, to jest sprawa bardzo intymna. I tak jest nam lepiej – podsumowuje Kamińska.

Mask Singer

Najnowszym zawodowym wyzwaniem aktorki jest udział w nowym programie rozrywkowym telewizji TVN – Mask Singer. Jest w nim jurorką-detektywką, której zadanie polega na bawieniu widzów i pomocy w rozszyfrowaniu, jaka gwiazda śpiewa ukryta pod przebraniem.

- Dla nas to też rozrywka, miałam nadzieję, że tak będzie i z każdym kolejnym nagraniem bawię się coraz lepiej. Ostatnio, jak została ściągnięta maska, to zwariowałam. W życiu bym tego nie wymyśliła. To było bardzo zaskakujące i fajne – mówi aktorka.

A jakie ma plany na przyszłość?

- Jak już skończymy zdjęcia do tych wszystkich produkcji, to mam plan pojechać na lotnisko z plecakiem i kupić sobie bilet, jeszcze nie wiem gdzie i nie będę tego wiedzieć, do momentu kiedy znajdę się na lotnisku – kwituje aktorka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości