Jaki naprawdę jest Krzysztof Rutkowski?

TVN UWAGA! 131596
Choć nie posiada licencji detektywa, jest najbardziej znanym prywatnym detektywem w Polsce. Ukończył technikum rolnicze. Pracował w milicji i był kierowcą w ZOMO. Na początku lat 90-tych założył biuro detektywistyczne. Od tego czasu zrobiło się o nim bardzo głośno, bo jego działania i on sam wywołują skrajne emocje.

Tym razem zaproponowaliśmy Krzysztofowi Rutkowskiemu test psychologiczny. Były detektyw i poseł bez wahania zgodził się na badanie osobowości. Szybko i zdecydowanie odpowiadał na pytania z kwestionariusza. Wypełnienie testu zajęło mu tylko połowę z zaplanowanego czasu.- Nie obawiałem się tego testu, bo ja naprawdę nie mam nic do ukrycia jeżeli chodzi o siebie samego. I ja siebie doskonale znam - mówi detektyw.Krzysztof Rutkowski stworzył jedno z najdłużej działających w Polsce biur detektywistycznych. Zaczynał od odzyskiwania skradzionych samochodów. Potem pojawiły się inne zlecenia. Między innymi uwalniał porwanych dla okupu, poszukiwał zaginionych, łapał poszukiwanych listami gończymi. Metody pracy Rutkowskiego od 20 lat budzą kontrowersje i nie wszyscy je akceptują.- Wielu ludzi, widząc bezradność sądów, policji, prokuratury zwraca się do takiego człowieka, który w ich mniemaniu być może nie działa zgodnie z prawem, ale jednak działa. Dlatego ma klientów. Każdy chciałby mieć kogoś na kogo może liczyć, nawet w sytuacjach beznadziejnych – opowiada Dariusz Janas, były współpracownik Krzysztofa Rutkowskiego.Wiosną tego roku sąd skazał Krzysztofa Rutkowskiego na dwa i pół roku więzienia za pranie pieniędzy śląskiej mafii paliwowej i powoływanie się na wpływy w instytucjach rządowych. Wyrok nie jest prawomocny. Rutkowski nadal otrzymuje, że jest niewinny i zapowiada apelację.- Nie jest to mój najgorszy sen. Ja w tym momencie czekam na pisemne uzasadnienie wyroku. Będziemy składać apelacje – komentuje sytuację Rutkowski.Ostatnio nasz bohater ogłosił, że kolejnych spektakularnych akcji z jego udziałem można spodziewać się w związku z aferą Amber Gold. Czy ten pomysł okaże się jego sukcesem? Zobaczymy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości