O Rafale Maślaku zrobiło się głośno, kiedy w 2014 roku zdobył tytuł Mistera Polski, a później został jednym z wicemisterów w Mister International w Seulu.
- Pamiętam, kiedy przeczytałem pierwszy artykuł, to było po wyborach Mistera Polski, wówczas posypały się hejty od ludzi, którzy mnie nie znali. Zaczęła się krytyka, że mam długi nos. Podszedłem do lustra i spojrzałem, że rzeczywiście jest trochę długi i zakręcony w dół. Prawie wpadłem w kompleksy! – żartuje Maślak.
„Byłem prostym chłopakiem ze wsi”
Zanim Rafał Maślak trafił do Warszawy, mieszkał we wsi Gorzyca w Lubuskiem. Jako młody chłopak pracował fizycznie w lesie, później w fabryce laminatów.
Był też w swojej wsi strażakiem ochotnikiem.
Matka Rafała Maślaka początkowo sceptycznie podchodziła do startu syna w konkursie piękności.
- Zastanawiałam się, czy to ma sens? Konkursy piękności zawsze kojarzyły się bardziej z kobietami. Ale stwierdziłam: „Trzeba spróbować!”. Trzeba być otwartym na to, co się dzieje w życiu, na przygody. On był pewny siebie. Kibicowałam mu – mówi Alina Maślak.
Konkurs okazał się przełomowym wydarzeniem w życiu Rafała.
- Działo się mnóstwo rzeczy, musiałem się wiele nauczyć. Wcześniej byłem prostym chłopakiem ze wsi, który nie był nigdy za granicą. Nagle wskoczyłem do stolicy, wziąłem udział w wielu programach, byłem w Afryce z programem „Agent – Gwiazdy”. Oczywiście nadal czerpię profity z tego, że stałem się rozpoznawalny. Moje konto na Instagramie obserwuje mnóstwo ludzi.
Profil Rafała na Instagramie śledzi ponad 300 tys. osób.
Dziś Rafał Maślak jest ambasadorem wielu prestiżowych marek, prowadzi imprezy, miał też swój cykl w Dzień Dobry TVN, w którym spełniał marzenia widzów.
Jednak, przede wszystkim jest dziś influencerem, czyli dzieli się swoim życiem na Instagramie, promuje tam niektóre produkty i z tego żyje.
- Myślę, że Rafał był tym misterem, który wprowadził modę na tego typu konkursy, każdy chciał spróbować, pójść w jego ślady. Byłem pełen podziwu, że chłopak z małej miejscowości, strażak, może tak rozwinąć skrzydła. Trafił na salony, na pierwsze strony gazet. Dla wielu młodych ludzi jest inspiracją – mówi Rafał Jonkisz, Mister Polski 2015.
Życie prywatne
Trzy miesiące temu Rafał Maślak został ojcem. Swoją żonę Kamilę poznał się kilka lat temu, jeszcze przed tym, jak został Misterem Polski.
- Po raz pierwszy spotkaliśmy się na sesji zdjęciowej do kalendarza. Utrzymywaliśmy kontakt, Rafał przez cały czas pisał do mnie. Ale nie byłam do niego przekonana. Bałam się. Pomyślałam, że to przystojny facet, różne rzeczy może mieć w głowie - przyznaje Kamila Maślak.
Między Rafałem, a Kamilą zaiskrzyło coś podczas kręcenia teledysku.
- Oboje graliśmy w nim główną rolę. Poznałam Rafała z innej strony. Zobaczyłam, że jest to wartościowy chłopak, potrafi myśleć o rodzinie, ma zasady. Zakochałam się – podkreśla Kamila.
- Kamila zaimponowała mi tym, że nie latała i nie skakała wokół mnie. Bardzo często miałem tak, że kobiety same do mnie wydzwaniały, chciały się umówić. Mam jednak staroświeckie podejście, lubię być zdobywcą. To facet powinien ubiegać się o względy kobiety. Kamila też taka była, że się nie narzucała, to ja musiałem dzwonić, prosić o spotkanie, o umówienie się na randkę.
Dziś Rafał Maślak ma wielu przyjaciół w show-biznesie.
- Obiektywnie rzecz biorąc jest przystojnym facetem. Bardzo rodzinnym, takim, który zjednuje ludzi. Jest otwarty, przyjacielski. Ma bardzo zdrowe podejście do show-biznesu. Ma też rodzinę, przyjaciół, dzięki którym nie odbije mu palma. W każdym razie, jeszcze mu nie odbiła. On jest prawdziwy i chyba tym sobie zjednuje ludzi. Nikogo nie udaje. Myślę, że jest też motywacją dla wielu facetów – mówi Agnieszka Włodarczyk, aktorka.