"Emocjonalna i spontaniczna". Kulisy Sławy Barbary Kurdej-Szatan

TVN UWAGA! 349688
Ogromną popularność zdobyła występując w reklamie, ale udowodniła, że potrafi znacznie więcej. Gra w filmach, teatrze, śpiewa i tańczy. I choć w jej karierze niedawno nastąpił nieoczekiwany zwrot, to postanowiła przekuć to w coś pozytywnego i idzie naprzód. W Kulisach Sławy Barbara Kurdej-Szatan.

- To był dla mnie trudny rok, ostatnie pół roku było dość traumatyczne – przyznaje Barbara Kurdej-Szatan.

W ciągu ostatnich miesięcy życie zawodowe aktorki wywróciło się do góry nogami. Straciła pracę w TVP i rolę w serialu. Nie przedłużono jej także wieloletniego kontraktu z siecią telefonii komórkowej, który przyniósł jej wcześniejszą rozpoznawalność i popularność. Aktorka spotkała się również z ogromnym hejtem. Wszystko przez wpis w mediach społecznościowych, w którym w emocjonalny sposób, nie stroniąc od wulgaryzmów, skrytykowała zachowanie strażników na granicy polsko-białoruskiej.

- Nie spodziewałam się tego, bo zrobiłam to totalnie spontanicznie i totalnie z serca. Rzeczywiście użyłam za mocnych słów, za co przeprosiłam, ale mam wrażenie, że większość osób nie widziała filmiku, do którego się odniosłam. Tylko po prostu uwierzyło całej tej manipulacji, temu, że ja bez powodu oczerniłam mundurowych – mówi Kurdej-Szatan. I podkreśla: - Zareagowałam na cierpienie ludzi, na cierpienie dzieci i kobiet, na co nie mogłam patrzeć.

- Pierwszy raz widziałem Baśkę w takim stanie – wspomina trudne chwile mąż aktorki Rafał Szatan. I dodaje: - Były bardzo negatywne komentarze i wiadomości, ale było też dużo pozytywnych, wspierających. To bardzo pomogło w tym momencie.

Zdaniem siostry aktorki i ona, i Barbara zawsze były bardzo emocjonalne.

- Wszystko mamy na wierzchu, wszystko po nas widać, czy złość, czy smutek, niczego nie potrafimy ukrywać. Obie jesteśmy wybuchowe i emocjonalne. Ale jest to też zdrowe, bo nie dusimy w sobie żadnych emocji, tylko wywalamy to – mówi Katarzyna Kurdej-Mania.

- Nie potrafię ukrywać emocji w prywatnym życiu. Może, dlatego tak pokochałam aktorstwo, bo tam mogę sobie trochę poudawać – śmieje się Barbara Kurdej-Szatan.

- Są ludzie, którzy mogą to postrzegać, jako wadę, a ja uważam, że w naszym świecie pełnym póz, masek taka postawa jest na wagę złota – ocenia aktor Mateusz Damięcki.

Pozytywna energia

Barbara Kurdej-Szatan pochodzi z Opola. Uczyła się w studium wokalnym w Gdyni, a szkołę aktorską ukończyła w Krakowie. Zagrała w kilku komediach romantycznych i serialach. Była też gospodynią programów telewizyjnych. Z zespołem Soul City dotarła do finału programu X-Factor. Od tej pory wielokrotnie udowadniała, że potrafi śpiewać, ostatnio chociażby w programie Mask Singer.

Aktorka od lat związana jest też z teatrem. Zaczynała w Teatrze Nowym w Poznaniu, obecnie gra między innymi w Teatrze Variete w Krakowie i Teatrze 6. piętro w Warszawie.

- Jest taką osobą, która ma w sobie dużo pozytywnej energii. Spędzanie z nią czasu jest zabawne i przyjemne. Myślę, że ta właściwa rola się do niej zbliża. Rola pokazująca, jakie ma w sobie kolory, bo ma ich wiele – mówi aktorka Anna Cieślak.

Na rzecz Ukrainy

Niedawno Barbara i jej mąż Rafał zaśpiewali podczas koncertu na rzecz walczącej Ukrainy, ale ich charytatywne działania mają szerszy zakres. Po zamieszaniu związanym z wpisem na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, Barbara postanowiła założyć fundację „Serce dla ludzi granicy”.

Fundacja ma współpracować z innymi fundacjami i finansować telefon zaufania dla osób zmagających się z kryzysem granicznym i potrzebujących wsparcia. (Więcej o fundacji na stronie zporywuserca.pl )

Czasami pomagać można także w pracy. Tak jak w przypadku programu „Projekt Cupid” w telewizji TTV, w którym Barbara Kurdej-Szatan wraz z Przemkiem Kossakowskim pomagają osobom z niepełnosprawnościami intelektualnymi w znalezieniu partnerki lub partnera na randkę.

- Kiedy pojawiał się smutek, albo niezbyt dobra emocja na planie, to ona była w stanie rozbroić to swoich śmiechem, dziewczęcą energią. To znakomite i niesamowite połączenie – mówi Przemek Kossakowski.

- Teraz jestem w jakimś przejściowym momencie, mocno przejściowym i po to właśnie wybrałam ten zawód, żeby móc się zmieniać, żeby móc zmieniać miejsca, móc wchodzić w nowe role. To się dzieje i korzystam z tego, idę dalej – kwituje Barbara Kurdej-Szatan.

podziel się:

Pozostałe wiadomości