Dzieci aktorzy. Jak aktorstwo zmieniło ich życie?

TVN UWAGA! 350788
Są jeszcze bardzo młodzi, a mają już poważny staż aktorski. Dwoje nastolatków-aktorów - Maja Oświecińska i Iwo Rajski opowiedzieli nam, jak aktorstwo zmieniło ich życie.

Maja Oświecińska jako 4-latka zaczynała w modelingu, wkrótce potem trafiła do serialu "Na Wspólnej". Widzowie mogli obserwować, jak się zmieniała, bo od 7 lat pojawia się na ekranie jako Julia - córka Igora, którego gra Kuba Wesołowski.

- Maja ma w sobie urok, energię i pewien rodzaj błysku w oku, który jest absolutnie niezbędny. Od pierwszego dnia wiedzieliśmy, że jest wyjątkowa – mówi Jakub Wesołowski.

Maja ma dziś 13 lat. I oprócz „Na Wspólnej” ma na koncie rolę w produkcji Patryka Vegi, który często angażuje jej ojca - Tomasza Oświęcińskiego.

- Tak jak ja zacząłem grać przypadkowo, tak i moja córka też zaczęła grać przypadkowo – przyznaje ojciec 13-latki. I dodaje: - Ona lubi to robić. Musi lubić, bo ma dużo pracy.

- Najbardziej satysfakcjonuje mnie to, jak gram zbuntowaną osobę, na przykład walę ręką o stół i wychodzę. To wychodzi mi najlepiej – śmieje się Maja.

Czy rodzice traktują aktorstwo córki jak pracę?

- Trochę tak, dzięki niej nabiera szacunku do zarobionych pieniędzy. Do tego, ile trzeba zrobić, ile poświęcić, ile razy wcześnie wstać, być na planie. Trochę to jest praca, ale chcemy też, żeby była to też jej pasja, coś, co lubi – mówi Aleksandra Oświecińska, matka młodej aktorki.

Iwo

11-letni dziś Iwo Rajski jako aktor zaczynał od seriali i reklam. „Detektyw Bruno” to najnowszy, dziewiąty już film, w którym zagrał. Wcześniej widzowie mogli zobaczyć chłopca między innymi w takich produkcjach jak: „25 lat niewinności”, Sala samobójców: Hejter”, czy „Jak poślubić milionera?”.

A także w serialu „Na noże”.

- To już wtedy było niezwykłe, bo on, mając pięć lat, był bardzo zorganizowany, przejawiał duże predyspozycje do tego, żeby czuć się swobodnie na planie filmowym – mówi Piotr Głowacki, który grał serialowego ojca Iwa.

- Iwo jest bardzo dojrzałym aktorem. Ma niezwykłe umiejętności zachowywania się spontanicznie w ramach ustalonych scen – dodaje Głowacki.

- Bardzo szybko potrafi zagrać dosyć duże emocje i jest naturalny – chwali też aktorka Edyta Jungowska.

- Mogę żyć bez grania w filmach, ale na pewno jest nudniej, jak nie ma filmów – ocenia sam Iwo.

Pierwszym filmem Iwa była „Fuga”.

- Jeszcze wtedy nie za bardzo czytał. Roli uczyła go mama, mama mówiła, a on to powtarzał – wspomina Michał Rajski, ojciec Iwa i prawnik.

Szkoła

Iwo jest uczniem 4. klasy szkoły podstawowej. Chodzi do szkoły prywatnej, gdzie tolerowane są dłuższe nieobecności, a nauczyciele przygotowują specjalne zestawy materiałów i zadań na czas pracy chłopca na planie filmowym.

Z kolei Maja jest w 7. klasie szkoły podstawowej, ale nie chodzi do szkoły. W ubiegłym roku przeszła na nauczanie domowe.

- Na razie nie wracam do szkoły stacjonarnej. Wiem, że szykuje się bardzo dużo grania. Mam większą swobodę przez to, że nie wstaję o godz. 6 i nie wracam o 16, a potem jeszcze nie uczę się do 20 – mówi 13-latka.

Czy rodzice nie boją się, że córce uderzy „woda sodowa”?

- Nigdy nie ma pewności. To kwestia wychowania przez rodziców – uważa Tomasz Oświeciński. I daje przykład: - Jak wcześniej coś nabroiła, to z nią rozmawiałem. Sadzałem naprzeciwko i mówiłem: „Majeczko, czy ty masz złego ojca?” Mówiła: Nie. Dalej pytałem, czy czegokolwiek zabroniłem, uderzyłem, albo byłem zły? Odpowiadała: Nie. Więc pytałem: „To, dlaczego jesteś taka niegrzeczna?”. I ona zawsze płakała, mówiła, że przeprasza. Mam nadzieję, że to będzie długo działało. Jestem bardzo dumny ze swojej córki.

- Dziecko nie może czuć się zmuszane do czegokolwiek. Zawsze mówimy: chcesz grać, to grasz. W momencie, kiedy powiesz nam, że coś ci się nie podoba, to nie będziesz tego robił – mówi ojciec Iwa.

Psycholog i krótszy dzień zdjęciowy

Aktorzy-dzieci mają też więcej praw zawodowych niż dorośli aktorzy.

- Raz na dwa lata trzeba iść do psychologa i powiedzieć, jak się czuje z tym, że się gra. I tam mówią, że mam prawo do tego, czy innego jako dziecko. Wiem, co mogę robić na planie, a czego nie. Jak czuję się niekomfortowo, to mam o tym powiedzieć i załatwić to inaczej – mówi Maja.

Stawki za dzień pracy dziecięcych aktorów to kilkaset złotych w serialach i do dwóch tysięcy złotych w filmach. Czas pracy dziecka na planie nie może przekroczyć sześciu godzin dziennie.

- Pieniądze, które Iwo dostaje, odkładane są na osobne konto, którym zawiaduje żona. I to są pieniądze, które kiedyś on będzie mógł użyć do tego, co będzie chciał – mówi Michał Rajski.

- Córka pyta, czy może kupić ze swoich pieniędzy rower albo komputer. I nie ma problemu. Wie, że ma swoje pieniądze i może je wydać, ale większą ich część odkładamy – zdradza Tomasz Oświeciński.

podziel się:

Pozostałe wiadomości