„Dusza towarzystwa, wariat facet”. Kulisy Sławy z Mamedem Chalidowem

TVN UWAGA! 4581551
TVN UWAGA! 257597
- To jest dusza towarzystwa, wariat facet – mówią o nim przyjaciele. Sam rzadko pokazuje prywatne życie. Dla Uwagi! zrobił wyjątek. Zapraszamy na Kulisy Sławy najsłynniejszego Polaka z czeczeńskim rodowodem.

Mamed Chalidow to przede wszystkim wielki sportowy talent. W swoje zawodowej karierze stoczył 41 walk z których przegrał tylko pięć. Zdobył i obronił dwa międzynarodowe tytuły mistrzowskie. Ciągle trenuje i mimo swoich 37 lat przygotowuje się do kolejnych walk o mistrzowski pas.

Utalentowany sportowiec

- To jest ambitny facet – podkreślają znajomi Mameda.

Mamed to niezwykle utalentowany sportowiec. Krążą nawet żarty, że byłby w stanie opanować do perfekcji prawie każdą dyscyplinę.

- Raz na milion zdarza się taki talent ringowy i ruchowy. Mówi się, że gdyby zamknąć go na sali gimnastycznej i dać mu piłkę do kosza to przyjęliby go do NBA. W rzeczywistości to jest bardzo pracowity facet. Tylko z takiej postawy, połączonej z talentem rodzą się tacy bohaterowie – przekonuje Maciej Kawulski, przyjaciel, menadżer Chalidowa.

Wzór dla innych

Niezwykła osobowość i talent Mameda Chalidowa imponują także innym sportowcom.

- Uśmiecham się gdy słyszę Mamed. Przez wiele lat był dla mnie wzorem. Nie tylko, jako sportowiec, ale jako człowiek. Jego charakter, charyzma… jest wyjątkowym człowiekiem i wyjątkowym sportowcem – przekonuje Joanna Jędrzejczyk, zawodniczka MMA. I dodaje.

- Na co dzień spotykałam się z wieloma chłopakami z różnych, ciężkich patologicznych domów, którzy przychodzili do klubu. Wzorowali się ma Mamedzie. Nakreślał drogę tym młodym często zgubionym chłopakom – mówi Jędrzejczyk.

Mamed rzadko publicznie pokazuje inne niż sportowym życie.

- Kiedy czuje, że patrzy na niego kamera wchodzi w rolę gościa, który z bardzo dużą odpowiedzialnością za własne słowa opowiada, kim jest. Natomiast chciałbym, żeby częściej pokazywał to, jaki jest naprawdę. To jest dusza towarzystwa, wariat facet. Wydaje mi się, że otworzenie się i pokazanie ludziom jaki jest naprawdę, sprawiłoby, żeby więcej osób, go polubiło – uważa Maciej Kawulski.

Najważniejsza jest rodzina

W latach 90. Mamed przyjechał do Polski na studia i z dyplomem miał wrócić do Czeczeni. Ale konflikty zbrojne w jego rodzinnym kraju oraz wielka sympatia Polaków przekonała go żeby tu zostać. Jako swoje nowe miejsce na ziemi wybrał wtedy Olsztyn, gdzie mieszka do dzisiaj.

- Pierwsze polskie słowa, jakich się nauczyłem to „nie rozumiem” – śmieje się dzisiaj Mamed.

- Cieszę się, że on wybrał Polskę, jako miejsce swojego zamieszkania i tutaj założył rodzinę. Uwielbiam żonę Mameda i pełne energii dzieciaki – mówi Joanna Jędrzejczyk.

- Najważniejsza dla niego jest rodzina – podkreśla Asłan Saidow, krewny Chalidowa, zawodnik MMA.

- Jest dobrym ojcem. Ma dwóch wspaniałych synów, z którymi spędza dużo czasu. Szczególnie z młodszym synem ma mocną więź. Wchodzą mu na głowę. Rozpuszcza ich, bo ma miękkie serce – mówi Łukasz Budnik, przyjaciel Chalidowa.

„Żona? To był nokaut”

Nie udało nam się porozmawiać z żoną Mameda, ale sportowiec opowiedział, o tym jak na olsztyńskiej starówce poznał swoją wybrankę.

- Byłem na bilardzie z kolegami, a moja żona z koleżankami. Zobaczyłem ją i to był nokaut. Oświadczyny to był spontan, nie układałem planu. Robiłem inne rzeczy, żeby zdobyć jej serce. Narzeczonymi byliśmy cały rok. Rok i do urzędu stanu cywilnego – opowiada Mamed.

Mamed zakorzenił się w Olsztynie, ale czasami odwiedza Czeczenię.

- Najbardziej z Czeczeni brakuje mi gór. Jak jestem w Czeczeni to tęsknię za Polską, a jak jestem w Polsce to tęsknię za Czeczenią – przyznaje Mamed.

Z rodzinnego domu wspomina także stanowczego ojca.

- Byłem twardo wychowany przez ojca. Jego słowo było dla mnie bardzo ważne. Jeżeli on był niezadowolony to dla mnie była to tragedia – mówi Mamed.

Znajomi i sam Mamed przyznają, że jest osobą wierzącą.

- Jest osobą bardzo religijną. Jest bardzo dobrym człowiekiem. Bardzo inteligentnym – podkreśla Asłan Saidow.

- Tam, gdzie dzisiaj jestem, jestem dzięki Bogu i moim rodzicom. Wychowanie na tym polega, że dzieci muszą mieć jakieś granice – mówi Mamed.

podziel się:

Pozostałe wiadomości