Ćwierć wieku RMF FM!

TVN UWAGA! 156537
Największe komercyjne radio w Polsce, RMF FM, kończy w tym roku 25 lat. Wielki sukces zaczął się od marzeń dziewięciu dziennikarzy, na czele z Edwardem Miszczakiem.

- Jeden świat ewidentnie się kończył, drugi zaczynał. Była szansa spróbowania tego świata – wspomina dziś Edward Miszczak, były dyrektor programowy radia RMF FM, a obecnie pełniący tę samą funkcję w telewizji TVN. – Myślę, że decyzja Edwarda Miszczaka, żeby pójść w nieznane, zmieniać świat sprawiła, że pozostali koledzy zaczęli na to patrzeć jak na coś, co może mieć szansę się udać – ocenia dzisiaj współzałożycielka radia RMF FM Aleksandra Zieleniewska.

To w jej mieszkaniu spotkało się dziewięciu marzycieli, na czele z Miszczakiem. Planowali stworzenie radia, o którym w Polsce nikt dotąd nawet nie marzył. Decyzja o odejściu z publicznego radia nie była wcale łatwa. Wielu dziennikarzy pracowało tam od lat. Jednak z Miszczakiem odeszli wszyscy, którym to zaproponował. Założenie swojego radia zaproponował im Stanisław Tyczyński, który po powrocie z emigracji marzył o wolnym, nowoczesnym medium. Początki były niepozorne: radio mieściło się w wynajętych hotelowych pomieszczeniach, a pierwsze wiadomości powstały na maszynie do pisania. Tyczyński szybko przekształcił jednak radio w najnowocześniejszą stację w Polsce. A Miszczak stworzył nowy typ dziennikarza: aktywnego, potrafiącego przekazać sedno informacji z miejsca wydarzenia.

Relacjonowanie wiadomości było prawdziwą rewolucją. – To było fenomenalne – uśmiecha się była dziennikarka RMF FM, prowadząca „Rozmowy w toku” Ewa Drzyzga. - Jesteś tu, relacjonujesz to, co się dzieje i wtedy to jest żywe. To jest po coś i chcesz tego słuchać – uśmiecha się Drzyzga.

A reporter UWAGI!, Maciej Wójcik, który również pracował w RMF FM przekonuje, że to radio, jak żadne inne, potrafiło angażował słuchaczy. - Kiedy powiedziałem na antenie: „Mam prośbę do wszystkich, którzy nas teraz słuchają, by wyłączyli światło”. I nagle w połowie bloku, obok którego staliśmy, zgasło światło – wspomina Wójcik.

Kolejną rewolucją było stworzenie sieci korespondentów zagranicznych. Tomasz Wróblewski był pierwszym korespondentem w Stanach Zjednoczonych i pierwszym, który nadawał przez satelitę z biura naprzeciwko Białego Domu. Dziś wspomina, że amerykanie brali go… za szpiega. – Wtedy to było surrealistyczne. Do głowy nikomu nie przychodziło, że jakaś instytucja z Polski może nagle przecznicę od Białego Domu ustawić jakiś wielki nadajnik, podłączyć się do satelity i coś tak w obcym, dziwnym języku nadawać – śmieje się Wróblewski

RMF FM to również Inwazja Mocy: ogromne plenerowe koncerty w całej Polsce. A także jedyna w swoim rodzaju audycja – JW23 – prowadzona przez Marcina Jędrycha i Marcina Wronę. - To był program absolutnie otwarty, w którym działy się rzeczy wręcz niedopuszczalne w radiu. Do dziś ma dwie kasety z piosenkami, które wtedy śpiewaliśmy – wspomina były dziennikarz RMF FM, aktualnie korespondent Faktów w USA Marcin Wrona.

RMF FM świętuje w tym roku 25 urodziny. Jest największym komercyjnym radiem w Polsce.

podziel się:

Pozostałe wiadomości