Czy uda się uratować przetrzymywane w przerażających warunkach zwierzęta - jest około 600? O tym, że pozbawione opieki zdychają z głodu albo zagryzają się wzajemnie opowiadały wyemitowane w ostatnich tygodniach reportaże UWAGI! Temat trafił pod obrady paralmentarnego zespołu przyjaciel zwierząt. Działacze organizacji zajmujących się prawami zwierząt usiłowali dostać się do środka schroniska. Ale trafili na opór ze strony urzędników i policji, którzy mieli pomóc rozwiązać problem. Policjant kierujący akcją bardziej utrudniał niż ułatwiał interwencję.---ramka 21696|prawo|--- Nie było też łatwo wolontariuszom dostać się do schroniska nazajutrz. A końcu jednak - udało się i mogli dotrzeć do chorego psa. Nie udało się go jednak zabrać, mimo że weterynarz stwierdził, że stan jego zdrowia nie pozwala, aby pozostał w takich jak w schronisku warunkach. Policjanci i tym razem stawiali opór, grożąc wyciągnięciem konsekwencji, jeśli wolontariusze nie opuszczą terenu schroniska. Na szczęście, znalazł się w końcu i wśród policjantów jeden, którego argumenty weterynarza przekonały i zarządził odebranie cierpiącego psa. Aby odebrać jednego chorego psa trzeba było 48 godzin. Ale reportaż UWAGI! obejrzeli posłowie na Sejm, którzy domagają się wyjaśnienia sprawy.