- Gdyby stało się to trochę wcześniej to by mnie nie było. Byłabym pod gruzami - mówi kobieta, w której dom uderzył najprawdopodobniej dron. Jak to zdarzenie zmieniło poczucie bezpieczeństwa wśród okolicznych mieszkańców, których od wschodniej granicy dzieli zaledwie kilkanaście kilometrów?