Chcesz zgłosić temat, którym powinna zająć się redakcja Uwagi!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych hasztagiem #tematdlauwagi
Weronika Ziober walczy z nowotworem
U Weroniki Ziober, mieszkanki Bytomia Odrzańskiego nad Odrą, w 2012 roku zdiagnozowano białaczkę. Dziewczyna zaczęła wtedy ciężką walkę z chorobą: rozpoczęła chemioterapię i oczekiwanie na dawcę szpiku, który uratuje jej życie. Po długich miesiącach, udało się – Weronika otrzymała szpik od dawcy.
Niestety, szczęście nie trwało długo. W przeszczepionym szpiku ujawniły się komórki rakowe, które po kilku latach zaatakowały jej organizm. Musiała przejść operację usunięcia nerek i moczowodów, bo zaatakował je nowotwór.
Teraz sytuacja ponownie jest fatalna – lekarze zdiagnozowali u 24-latki nowotwór mieloproliferacyjny, czyli chorobę szpiku. Weronika ponownie trafiła do szpitala i potrzebuje pomocy.
- Weronika ma lepsze i gorsze dni. Przedwczoraj w ogóle nie chciała z nikim rozmawiać, wczoraj było już lepiej, bo podnieśli ją na duchu przyjaciele i znajomi, który dają jej bardzo dużo wsparcia – mówi nam Wiktoria, siostra Weroniki.
Pilnie potrzebna krew dla Weroniki
Dla Weroniki najważniejsza jest teraz krew, którą trzeba przetaczać codziennie w oczekiwaniu na nowego dawcę szpiku. Jak mówi jej siostra, każdego dnia Weronika potrzebuje aż trzech worków.
Właśnie dlatego rodzina i bliscy Weroniki wystosowali dramatyczny apel w internecie z prośbą o oddawanie krwi dla Weroniki.
Weronika potrzebuje krwi 0 i B-, ale oddawać można każdą grupę krwi. Krew można oddać w dowolnym centrum krwiodawstwa i krwiolecznictwa, ale ważne, żeby przy oddawaniu zaznaczyć, że oddajemy ją z dopiskiem „dla Weroniki Ziober”.
- Odzew jest ogromny, ale cały czas potrzebujemy więcej dawców. Im na dworze robi się cieplej, tym dawców jest mniej, więc to dla nas bardzo ważne, żeby ludzie nie zapominali, że Weronika bardzo potrzebuje teraz tej krwi – mówi Wiktoria.
Autor: Aleksandra Supryn