Chcesz zgłosić temat, którym powinna zająć się redakcja Uwagi!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych hasztagiem #tematdlauwagi
Przedstawiciele TOZ otrzymali informację, że 24-letni mieszkaniec Piły nie jest w stanie odpowiednio zająć się pięcioma szczeniakami. W porozumieniu z 24-latkiem ustalili, że psy zostaną odebrane. Niestety, gdy razem z policją zjawili się na miejscu, okazało się, że nikt nie otwiera drzwi, a ze środka dochodzą odgłosy przebywających tam zwierząt.
Ze względu na dobro psów, podjęto decyzję o wyważeniu drzwi. Po wejściu do środka, okazało się, że sytuacja jest poważniejsza niż się spodziewano. W mieszkaniu było pięść szczeniaków, o których wiedziało TOZ oraz dwa dorosłe psy.
„Policjanci i pracownicy TOZ zobaczyli skrajnie nieodpowiednie warunki, w jakich pozostały zwierzęta. Nie miały zapewnionej wody ani pożywienia” – informuje poznańska policja.
Wszystkie zwierzęta zostały odebrane i przekazane na badanie weterynaryjne. Okazało się, że stan jednego ze szczeniaków był bardzo poważny – gdyby jeszcze trochę pozostawał bez odpowiedniej opieki, nie przeżyłby.
Udało się również ustalić, gdzie jest 24-letni właściciel psów. Mężczyzna kilka dni przed interwencją wyjechał za granicę i planował powrót dopiero za kolejnych kilka dni. 24-latek nie pomyślał o tym, że na czas wyjazdu powinien zapewnić psom opiekę i zostawił je w zamkniętym mieszkaniu.
Mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzętami i przyznał się do winy. 24-latek został ukarany 3-letnim zakazem posiadania zwierząt. Musi również zapłacić grzywnę w wysokości 10 tys. złotych oraz nawiązkę 1 tys. złotych na rzecz ochrony zwierząt.
Autor: Aleksandra Supryn
Źródło: KWP w Poznaniu