Podawał się za pracownika pomocy społecznej. Okradał seniorów

Policja - zdjęcie ilustracyjne
Policja - zdjęcie ilustracyjne
W okolicach Sejn działał oszust, który okradał starszych i samotnych. Mężczyzna wzbudzał ich zaufanie, podając się za pracownika pomocy społecznej, a później znikał z ich pieniędzmi. Podczas przesłuchania przyznał, że potrzebował pieniędzy na hazard. 

Chcesz zgłosić temat, którym powinna zająć się redakcja Uwagi!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych hasztagiem #tematdlauwagi ***

Do jednej z kradzieży doszło w miejscowości Giby. Do drzwi 89-letniej kobiety zapukał rzekomy pracownik pomocy społecznej. W trakcie rozmowy spytał 89-latkę, czy nie chciałaby kupić aparatu słuchowego. Kobieta zgodziła się i dodała, że w jednej z szaf ma schowane pieniądze. W kopercie były 3 tys. złotych. Mężczyzna wziął pieniądze, wyszedł i nigdy nie wrócił z obiecanym aparatem słuchowym.

Ofiarą złodzieja padła również seniorka z Krasnopola. Tym razem mężczyzna wszedł do jej domu pod pretekstem sprawdzenia jej warunków życiowych. Mówił, że pomoc społeczna musi sprawdzić, czy kobieta nie potrzebuje pomocy. Podczas obchodu znalazł schowane w domu pieniądze – 2,5 tys. złotych, które również ukradł.

Mężczyzna miał w ten sposób oszukiwać i okradać przez kilka miesięcy.

Policjanci z Sejn we współpracy z funkcjonariuszami z Białegostoku w końcu namierzyli mężczyznę podejrzewanego o kradzieże. Był to 45-letni mieszkaniec powiatu piskiego. Mężczyzna był zaskoczony, gdy podczas porannego spaceru z psem, został zatrzymany przez policjantów. W trakcie przesłuchanie przyznał, że skradzione pieniądze wykorzystał na hazard.

45-latek usłyszał już zarzut kradzieży i na 3 miesiące trafił do aresztu. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Autor: AS

podziel się: