Chcesz zgłosić temat, którym powinna zająć się redakcja Uwagi!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych hasztagiem #tematdlauwagi lub oznacz nasz profil na Facebooku. ***
Do zdarzenia doszło w weekend w centrum Chełma. 31-letni mężczyzna poinformował policję, że został zaatakowany. Opowiedział, że podjechał samochodem pod jeden z lokali, aby zabrać stamtąd koleżankę. Zatrzymał samochód na ulicy, ale chwilę potem odjechał kilkadziesiąt metrów dalej, żeby zaparkować, bo z tyłu nadjechał kolejny samochód. 31-latek chciał umożliwić drugiemu kierowcy przejazd.
Jak się okazało, kierowca samochodu, który wcześniej znajdował się za nim, pojechał za nim. Chwilę potem wyskoczył ze swojego auta z maczetą i zaczął niszczyć pojazd 31-latka. Wybił szybę, oberwał lusterka i porysował karoserię. Potem zaatakował samego kierowcę i jego koleżankę, groził im śmiercią, trzymając w dłoni przedmiot przypominający broń. Miał też uderzyć kobietę, po którą przyjechał 31-latek. Po wszystkim mężczyzna odjechał w nieznanym kierunku.
31-latek zgłosił sprawę na policję, a funkcjonariuszom udało się ustalić, że agresorem był 32-letni mieszkaniec Chełma. Mężczyzna miał tłumaczyć, że zdenerwował się, bo 31-latek rzekomo tamował mu przejazd.
Chełmianin usłyszał już zarzuty uszkodzenia mienia (oszacowano, że straty odniesione po uszkodzeniu auta to około 5 tys. złotych), gróźb, spowodowania uszczerbku na zdrowiu oraz naruszenia nietykalności cielesnej. Okazało się, że 32-latek już wcześniej był notowany za przestępstwa przeciwko mieniu.
Sąd zdecydował, że mężczyzna na najbliższe 3 miesiące trafi do aresztu. Za postawione zarzuty grozi mu do 5 lat więzienia.
Autor: as
Źródło: Policja.pl