Florentyna N. zleciła zabójstwo partnera?

Sprawa tajemniczego zabójstwa mężczyzny w Bielsku Białej wróci do sądu pierwszej instancji- zdecydował Sąd Apelacyjny w Katowicach.

W lutym oskarżona o tę zbrodnię Florentyna B., została skazana na 25 lat więzienia. Jej przyjaciel, Tomasz N., został skazany na 10 lat. Proces miał charakter poszlakowy, ponieważ ciała Stanisława W. do dziś nie odnaleziono. Sąd Apelacyjny uchylił jednak ten wyrok nakazując ponowne zbadanie roli Florentyny N. w tej historii.

Stanisław W. zaginął w połowie 2003 roku. Kilka miesięcy wcześniej związał się z przypadkowo poznaną Florentyną N., z którą później zamieszkał. Zniknięcie mężczyzny zaniepokoiło jego daleką krewną – Barbarę Waluś. Gdy przestała widywać kuzyna, zapytała jego partnerkę o to, co się z nim stało. Odpowiedź, że wyjechał do Niemiec i nie wróci do Polski, zaniepokoiła ją na tyle, że zawiadomiła policję. Jej zgłoszenie zostało jednak zignorowane. Mimo iż policja zlekceważyła pierwsze doniesienia, kuzynka zaginionego mężczyzny nie dawała za wygraną: alarmowała kolejne instytucje, w tym Komendę Główną Policji, Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Śledziła też Florentynę N. i obserwowała jej dom. Dowody swojego dochodzenia przekazywała policji. Pozwoliło to na utworzenie specjalnej grupy śledczej, która po ośmiu latach rozwiązała w końcu tajemnicę zaginięcia Stanisława W.

Śledczy oskarżyli Florentynę N. i jej przyjaciela Tomasza K. o zabójstwo 44-latka. Ustalono, że Florentyna N. postanowiła zabić Stanisława W., gdy mężczyzna chciał zakończyć ich związek. Motywem miała być chęć przejęcia i sprzedaży działek należących do Stanisława W. Kobieta podała mu truciznę, a następnie kilka razy uderzyła w głowę metalowym narzędziem. Tomasz K., przyjaciel Florentyny N., który pomagał jej w zabójstwie, zeznał, że ciało ofiary zostało pocięte piłą mechaniczną a następnie wywiezione. Do dziś nie wskazał miejsc ukrycia zwłok.

Podczas piątkowej rozprawy Florentyna N. podtrzymała swoje wcześniejsze zeznania. Nadal nie przyznaje się do winy. Prokuratura domaga się podtrzymania wyroku. Barbara Waluś powiedziała, że jest „rozczarowana” decyzją Sądu Apelacyjnego w Katowicach.

Reportaże Uwagi! na ten temat:

TVN UWAGA! 1324322

podziel się:

Pozostałe wiadomości