Uczennica szóstej klasy szkoły podstawowej wygrała turniej "Mam talent". Śpiewała piosenki ulubionych artystów – Edyty Geppert i zespołu Dżem. Na turniej zgłosiła się sama, rodzice z początku odradzali jej udział, ale potem oczywiście wiernie – razem z siostrami Magdy – jej kibicowali.- Sama wysłałam zgłoszenie przez Internet, a mama na początku myślała, że żartuję – mówi Magda Welc.Nagrodę – 300 tysięcy złotych – zdecydowała się przeznaczyć na budowę domu dla całej rodziny, bo teraz mieszkają w dwóch pokojach malutkiego domku w Niedrzwicy Dużej koło Lublina. Część pieniędzy trafi do chorych kuzynek. Jedna z nich to półtoraroczna Amelka, która urodziła się z poważną wadą skóry. Dziewczynka kilka razy była już operowana. Ma na nodze tak zwane znamię barwnikowe, które trzeba usunąć. Druga kuzynka Magdy to dziesięcioletnia Zuzanna. Jest niepełnosprawna. Od urodzenia cierpi na przepuklinę oponowo-rdzeniową i ma bezdechy. Magda chciałaby jej kupić nowy, lżejszy wózek.- Tak bardzo się nie zmieniłam – mówi Magda. – Nadal jestem skromna, nie wywyższam się. Tyle ludzi, miliony, już mnie poznało przez telewizję. Może jestem trochę zmęczona, ale nie myślę o tym. Dla mnie śpiewanie jest wszystkim.W domu Magdy wszyscy lubią muzykę, a siostry śpiewają w chórze. Rodzice pracują fizycznie - matka sortuje warzywa, ojciec pracuje w przetwórni stali. Do konkursu przygotowywała ją tylko nauczycielka muzyki ze szkoły podstawowej. Marzeniem Magdy zawsze była szkoła muzyczna, ale rodziców nigdy nie było na to stać. Teraz rodzice chcą jak najszybciej zadbać o muzyczne wykształcenie córki i szukają profesjonalnego nauczyciela śpiewu. Jeszcze podczas trwania programu "Mam talent" Magda dostała od byłego wójta stypendium i dzięki temu chodzi do szkoły muzycznej. Jeden z widzów podarował jej także swoje skrzypce, bo zawsze marzyła o nauce gry na tym instrumencie.A naukę w szkole dzieli teraz z występami. Lista propozycji występów i koncertów jest bardzo długa. Na razie Magda przyjmuje głównie te charytatywne, które pomagają dzieciom.