Pijany kierowca zabił harcerkę

To był jeden z najgłośniejszych w Polsce procesów dotyczących wypadku drogowego. Sześć lat temu, latem, krótko przed północą, szosą z Wolbromia do Kościerzyny, z biwaku wracali harcerze z 13. Warszawskiej Drużyny "Konar". Kolumnę zabezpieczała Agnieszka Gawraczyńska. Aby lepiej chronić swoich podopiecznych szła specjalnie bliżej jezdni.

Sławomir L. pił cały wieczór. Siadł za kierownicą - we krwi miał ponad 2,7 promila alkoholu. Samochód pędził z prędkością ponad 102 km/h . Nagle wpadł w maszerująca grupę. Ciało Agnieszki wlókł 300 metrów. Jeszcze podczas trwania procesu sąd w Toruniu zgodził się by Sławomir L. przerwał odbywanie kary, ze względu na ciężką sytuację jego rodziny. Sprawca wypadku po odbyciu kary zaledwie roku i trzech miesięcy więzienia wyszedł na wolność Dla sądu nie miało znaczenia, że skazany przed pójściem do więzienia nie wykazywał żadnej troski o swoją rodzinę. Walka pani Anny - matki dziewczyny o sprawiedliwość trwa już szósty rok.

podziel się:

Pozostałe wiadomości