Zawsze pogodny prezenter. Kulisy Sławy Tomasza Zubilewicza

TVN UWAGA! 284320
Przez 14 lat uczył geografii, był nawet katechetą. W końcu trafił do telewizji i zrobił błyskawiczną karierę. Jest uwielbianym prezenterem pogody. A jaki prywatnie jest Tomasz Zubilewicz?

Nauczyciel, showman

Tomasz Zubilewicz przez przyjaciół nazwany „Zubim”, do telewizji trafił kilkanaście lat temu. Wygrał casting na prezentera pogody, łamiąc wszelkie dotychczasowe zasady opowiadania o prognozach. Szybko zbudował swoją markę.

- Pojawiła się informacja, że poszukiwani są nowi prezenterzy pogody. Żona mnie namówiła żebym spróbował mimo, że nie spełniałem wszystkich wymagań. Miałem więcej niż 30 lat i nosiłem fryzurę podobną do obecnej – śmieje się Zubilewicz.

Wcześniej, przez 14 lat, Zubilewicz był nauczycielem geografii, a nawet katechetą.

- Profesor Zubilewicz należał do elity tych najbardziej surowych nauczycieli. Kiedy już rozszyfrowaliśmy klucz, według którego nas odpytywał, wyciągał z biurka ruletkę i po prostu losował kolejnego pytanego – wspomina Dominik Łoś, aktor Teatru Polskiego.

Tomasz Zubilewicz słynie z niekonwencjonalnych zapowiedzi pogody. Widzom doceniają jego niespożytą energię. Prognozy nadawał już z lasu, tafli jeziora czy stadniny koni.

- Na antenie to showman. Poza kamerami często się wycisza, lubi uciąć sobie drzemkę między kolejnymi prognozami – mówi Dorota Gardias, prezenterka pogody.

- To miły, fajny facet. Brakuje nam takich ciepłych gości, bo my bywamy zimni dla siebie. A on jest taki pogodny „pogodyn” – dodaje Piotr Jacoń, dziennikarz TVN24.

Rodzina

Dla Tomka Zubilewicza, od zawsze najważniejsza była rodzina - żona Wioleta oraz dwójka dzieci Łukasz i Marta.

- Z żoną jesteśmy razem już ponad 30 lat. Jeśli mnie ktoś pyta o związek, potwierdzam, że żona cały czas ta sama i cały czas szczęśliwa – śmieje się Zubilewicz.

Prezenter ma czworo wnucząt, które są jego oczkiem w głowie. Poświęca im każdą wolną chwilę, wozi na tańce, gra w piłkę i uczy świata.

- Tata jest wspaniałym dziadkiem. Stara się chyba nadrobić czas, którego często nie miał dla nas, gdy byliśmy dziećmi - przyznaje Marta Zubilewicz – Ambroziewicz, córka.

- Będąc dziadkiem odkrywam świat na nowo. To fajne, że mogę przypomnieć sobie czas, jak nasze dzieci były małe – dodaje prezenter.

Zubilewicz razem z żoną przez lata należeli do wspólnoty katolickiej „Światło i życie”. Dla niego i jego rodziny wiara jest bardzo ważnym elementem życia.

- Łatwiej jest żyć, gdy czynimy dobro. To moja życiowa filozofia.

Pasja

W przerwach od pracy Tomasz Zubilewicz dużo podróżuje. Jego wielką pasją jest też sport.

- Pasją taty jest meteorologia i sport. Uprawia piłkę nożną, narciarstwo, biega – mówi Łukasz Zubilewicz, syn

Prezenter jest zagorzałym kibicem i fanem piłki nożnej. Od kilku lat, regularnie, raz w tygodniu trenuje z ekipą TVN, z którą bierze udział w wielkim meczu gwiazd.

- Tomek lubi się drzeć na boisku, lubi rządzić, ale jest dobry i ambitny – przyznaje kolega z drużyny Andrzej Sołtysik.

Powszechnie znany optymizm i pozytywne podejście do życia Tomasza Zubilewicza to źródło jego niespożytej energii.

- Najbardziej denerwujące w tacie było to jego ciągłe mówienie, że jest super. Według niego ciągle jest świetnie, a przecież wszyscy dorośli ludzie wiedzą, że nie zawsze jest. On po prostu ma w sobie zawziętość i upór, że musi być dobrze. Nawet jak nie jest – przyznaje Marta, córka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości