Wyrok dla mordercy

TVN UWAGA! 134252
Wczoraj zapadł wyrok w sprawie jednej z najbardziej wstrząsających zbrodni ostatnich lat. Daniel K., który w Boguszowie Gorcach z zimną krwią zamordował dziewięcioletniego Sebastiana, spędzi 25 lat w więzieniu.

Morderstwo 9-letniego Sebastiana zbulwersowało mieszkańców jego rodzinnej miejscowości. Daniel K., podejrzany o zabójstwo, został niemal zlinczowany. Sebastian od ponad roku trenował filipińską sztukę walki combat kalaki. Był zafascynowany swoim trenerem. W maju 2006 roku Sebastian nie wrócił do domu. Poszukiwania trwały kilkanaście godzin. Od początku czynny udział brał w nich instruktor chłopca Daniel K. Chłopiec ufał Danielowi K. bezgranicznie. W dniu zabójstwa powiedział kolegom, że idzie na trening. Daniel K. miał dobrą opinię. Był szanowany i lubiany. Dobrze znali go też rodzice Sebastiana. - Sebastian opowiadał o sztukach walki, zachęcał, żebym z nim poszedł – mówi Bartosz Kościński, najbliższy przyjaciel Sebastiana. – Byłem kilka razy, ale nie spodobało mi się to. Był tylko Sebastian z instruktorem. Instruktor zachowywał się tak, jakby mnie nie było. Sebastian poza sztukami walki interesował się grami komputerowymi. Miał starszą siostrę. Matka pracowała jako fryzjerka, ojciec czasem wyjeżdżał do pracy za granicę. Mieszkali w Boguszowie Gorcach przez cztery lata. Sebastian był uczniem trzeciej klasy szkoły podstawowej. Był lubiany, miał wielu kolegów. Daniel K. początkowo twierdził, że tylko znalazł ciało chłopca w lesie. Potem przyznał się do winy. Zeznał, że to on zamordował Sebastiana i ukrył zwłoki. - Opisywał dokładnie, w jaki sposób chwycił chłopca, jak przebił jego ciało nożem – mówi oficer operacyjny Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu. – Powiedział, że gdy wbijał mu nóż, chłopiec go przeprosił. Mówił to bez żadnych emocji. Proces trwał prawie dwa lata. Oskarżony, który na początku przyznał się do winy, wycofał się ze swoich zeznań. Obrońca Daniela K. wniósł o uniewinnienie swojego klienta. Ważnymi dowodami w sprawie były zapiski i listy oskarżonego, w których, zdaniem prokuratury i sądu, były dowody na ewidentny zamiar popełnienia zbrodni. - To nie było zabójstwo popełnione wskutek impulsu – mówi prokurator Wiesław Dworczak z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. – On to planował, stawiał przed sobą argumenty za i przeciw. Tak sobie to ułożył, by cień podejrzenia nie padł na niego. Sąd uznał Daniela K. za winnego zabójstwa Sebastiana i skazał go na 25 lat więzienia. Stwierdził, że oskarżony zabił, ale nie ma dowodów na to, że chłopca zgwałcił, i nie był to mord ze szczególnym okrucieństwem. Zarówno prokuratura, jak i obrońcy zamierzają odwołać się od wyroku. Zobacz także:Makabryczna zbrodnia

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak radzi sobie 9-letnia Julka, kebaby i powrót do historii pana Stanisława [TYDZIEŃ W UWADZE!]

Jak radzi sobie 9-letnia Julka, kebaby i powrót do historii pana Stanisława [TYDZIEŃ W UWADZE!]

Chciał zwrócić uwagę nastolatkom, został zastrzelony. "Żyje się tutaj w strachu"

Chciał zwrócić uwagę nastolatkom, został zastrzelony. "Żyje się tutaj w strachu"

Miał uwięzić w piwnicy nowo poznaną kobietę. Został aresztowany

Miał uwięzić w piwnicy nowo poznaną kobietę. Został aresztowany

„Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach”. Wracamy do historii pana Stanisława

„Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach”. Wracamy do historii pana Stanisława

W przeszczepionym szpiku ujawniono komórki rakowe. Weronika pilnie potrzebuje krwi

W przeszczepionym szpiku ujawniono komórki rakowe. Weronika pilnie potrzebuje krwi

Zjada je codziennie 5 mln Polaków. Co naprawdę jest w kebabach?

Zjada je codziennie 5 mln Polaków. Co naprawdę jest w kebabach?

Zostawiał dzieci, wychodził z autokaru i urywał lalce głowę. „Coś strasznego, jak z horroru”

Zostawiał dzieci, wychodził z autokaru i urywał lalce głowę. „Coś strasznego, jak z horroru”