Wracamy do Wtorka

TVN UWAGA! 135781
Wtorek. Nietypowe imię dla psa, ale może dlatego wielu z naszych widzów doskonale je pamięta. Pies przez wiele miesięcy mieszkał przy ruchliwej drodze. Mimo wielu prób, długo nie dał się zabrać naszemu reporterowi w bezpieczniejsze miejsce. W końcu udało się i mamy nadzieję, że historia Wtorka zwróci uwagę także na los innych porzuconych psów.

Wtorek został przez reportera UWAGI! przywieziony do Fundacji Nero prawie rok temu, bo to właśnie stąd dostaliśmy sygnał o tym, że porzucony pies przebywa przy bardzo niebezpiecznym skrzyżowaniu i nie daje się złapać. Okazało się, że faktycznie był bardzo nieufny i sprytny. Próby oswojenia go i zabrania zajęły całą jesień i początek zimy. Udało się dzięki wytrwałości i pomocy zaprzyjaźnionych fachowców od opieki nad zwierzętami. - Tutaj czuje się doskonale, jest władcą. Narzuca wszystkim psom swoją wolę. Próbowałam z nim chodzić do lasu, ale nie chce. Jest tylko na podwórku. Wyjście za płot powoduje paraliż, pies sztywnieje – mówi Jadwiga Wiśniewska, Fundacja Nero. Podczas realizacji reportażu o Wtorku pomogliśmy też innemu psu, który koczował w lesie kilkaset metrów dalej i był już w bardzo złym stanie. Zajęła się nim Fundacja Wzajemnie Pomocni, gdzie dostał imię Bastek. - U Bastka świetnie, bo ma dom. Co się wydawało już niemożliwe. Sporo osób dowiadywało się o niego po pierwszym programie, jednak nikt się nie zdecydował. Po drugim w wakacje, zobaczyła go rodzina mieszkająca w Niemczech. Pani powiedziała, że zobaczyła Bastka i wiedziała, że to jest pies dla niej – mówi Izabella Szmurło, Fundacja Wzajemnie Pomocni. - Oglądaliśmy reportaż o Wtorku. Bastek był pokazany w ostatnim odcinku. Było mi go żal. Jechaliśmy na urlop, więc parę dni musiał na nas poczekać. Jak go zobaczyłam, nie spodziewałam się, że jest w takim stanie. Ale ani przez chwilę nie pomyślałam, że go nie wezmę. Bardzo się uspokoił, chociaż na podwórku jest nerwowy. Bardzo boi się rowerów i dzieci grających w piłkę. Może biły go dzieci… Bardzo się cieszymy, że go mamy – mówi Sylwia Wolf. Wtorkowi i Bastkowi udało się pomóc. Znalazły schronienie i opiekę. Niestety, tysiące innych porzuconych psów nie mają tyle szczęścia. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt każda gmina w Polsce musi opracować program opieki nad bezdomnymi psami. We Włocławku obowiązki te powierzono miejskiemu schronisku. Jego pracownicy nie zawsze potrafią sobie z nimi poradzić. Przez kilka tygodni nie udało im się złapać psów błąkających się w okolicy cmentarza. - Psy te przebywają tu od kilku miesięcy. Schronisko było kilka razy, ale bez efektu pozytywnego czyli złapania ich – mówi Aleksandra Wiśniewska, Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami we Włocławku. - Przyjechali i wysiedli z samochodu. Nie mieli ze sobą sprzętu, ani pomysłu. Twierdzili, że jak się zbliżają do psa, to ten ucieka - mówi Katarzyna Chrzanowska, Cmentarz Komunalny we Włocławku. - Proszę mi wierzyć, zrobiliśmy wszystko, żeby podjąć to zwierzę. Nie udało się – tłumaczy Zbigniew Marcinek, dyrektor Schroniska dla Zwierząt we Włocławku. Włocławskie schronisko nie poradziło sobie z kilkoma bezdomnymi psami. Znacznie gorzej jest w Broku. Po ulicach miasta od lat błąkają się bezdomne psy. Same są narażone na niebezpieczeństwo, ale też stwarzają zagrożenie. Mieszkańcy Broku, z którymi rozmawialiśmy, zwracali uwagę na niekompetencję i lekceważący stosunek urzędników odpowiedzialnych za bezdomne zwierzęta. Błąkającego się psa spotkaliśmy nawet pod urzędem gminy. Brok jest jaskrawym przykładem urzędniczej nieudolności w rozwiązywaniu kwestii bezdomności psów, ale wiele innych gmin również narzeka na nałożone im ustawą obowiązki. Posłowie jednak nie zamierzają się ugiąć i szykują kolejne zmiany. - Ja się nie spodziewam cudów w pierwszym roku obowiązywania prawa. Mam nadzieję, że w ciągu kilku lat gminy zrozumieją problem, zwłaszcza, że zaczniemy czipować psy – mówi Katarzyna Śliwa-Łobacz, współpracownica Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt / Fundacja Mondo Cane. Przypomnij sobie historię Wtorka, psa ze skrzyżowania:Wtorek ze skrzyżowaniaWtorek. Czy da sobie pomóc?Czy Wtorek pozwoli sobie pomóc?

podziel się:

Pozostałe wiadomości