W rocznicę "Magdalenki"

Szturm policyjnych antyterrosytów na willę w Magdalence rozpoczął się w nocy 6 marca 2003 roku. Od wybuchu bomby i granatu zginęli dwaj policjanci, a piętnastu innych zostało rannych. Uczestnicy strzelaniny w Magdalence do dziś nie mogą zrozumieć, dlaczego ich koledzy musieli zginąć.

Prowadząca sprawę Prokuratura w Ostrołęce zapowiada, że w najbliższym czasie nastąpi przełom w śledztwie a winnym nieudanej akcji policji postawi zarzuty. W Polsce dopiero, gdy giną podczas akcji policyjni antyterroryści pojawiają się pieniądze na zakup niezbędnego specjalistycznego sprzętu. Podobnie stało się po akcji w Magdalence. Po przekształceniu ich jednostki Antyterrorystycznych Biuro Operacji Antyterrorystycznych wreszcie zakupiono specjalistyczny sprzęt, którego zabrakło w Magdalence. Większość rannych w Magdalence wróciło już do pracy, lecz nadal walczą o powrót do grupy szturmowej. Dwaj nadal są na zwolnieniach lekarskich, ale chcą wrócić do jednostki. Zarzuty prokuratura postawi najprawdopodobniej dowodzącym akcją w Magdalence: zastępcy Komendanta Stołecznego, Szefom wydziału do walki z terrorem kryminalnym oraz już byłemu dowódcy antyterrorystów.

podziel się:

Pozostałe wiadomości