Tragiczna noc sylwestrowa

W sylwestrową noc 10-letnia Justyna wyszła ze swoim psem przed blok, w którym mieszkała. Jej rodzice bawili się w tym czasie w mieszkaniu, ale nie niepokoili się o córkę, bo towarzyszyła jej starsza o dwa lata koleżanka. W dodatku na ulicy pełno było jeszcze rozbawionych ludzi. Po chwili koleżanka Justyny z krzykiem przybiegła na górę, krzycząc, że ktoś porwał Justynę. Rodzice szybko wezwali policję.

Koło cmentarza patrol policji zauważył świeże ślady na śniegu prowadzące za bramę i ruszył tym tropem. Tam zatrzymali mężczyznę. Następnego dnia, gdy wytrzeźwiał, został przesłuchany przez policję i bytomską prokuraturę. Gwałciciel ma 22 lata. Niedawno wyszedł na wolność po dwuletniej odsiadce za rozbój. Nigdzie nie pracuje. Jeszcze jako nieletni trafił pod kuratelę sądową za czyny lubieżne. Prokuratura postawiła mu dwa zarzuty: uprowadzenia oraz gwałtu na nieletniej. Za brutalny gwałt na 10-letniej dziewczynce grozi mu maksymalnie 10 lat więzienia.

podziel się:

Pozostałe wiadomości