Syn zabił matkę? Tajemnicza zbrodnia sprzed lat

TVN UWAGA! 262252
Dwaj bracia i dwie odmienne wersje tragicznych wydarzeń sprzed kilkunastu lat. Sprawa tajemniczej śmierci ich matki pozostaje niewyjaśniona.

14 lat temu, w okolicach Wzgórza Lasoty w Krakowie odnaleziono ciało kobiety. Stan zwłok nie pozwalał na ich identyfikację. Po przeprowadzeniu sekcji zwłok uznano, że doszło do upadku z wysokości. Sprawę śmierci nieznanej wówczas kobiety zamknięto, uznając ją za samobójstwo lub nieszczęśliwy wypadek. Kobietę pochowano jako nieznaną osobę.

Ciało zidentyfikowano trzy lata temu, dzięki badaniom DNA. Okazało się, że jest to zaginiona przed laty Grażyna Hołda.

Sukces Archiwum X?

W kwietniu policja poinformowała o kolejnym sukcesie krakowskiego Archiwum X. Według oficjalnego komunikatu, funkcjonariusze ze specjalnej jednostki śledczej, wyjaśnili tajemnicę śmierci Grażyny Hołdy. Prokuratura wnioskowała o aresztowanie Michała Hołdy, starszego syna kobiety, twierdząc, że to on jest odpowiedzialny za śmierć kobiety.

Jednak mężczyznę wypuszczono już po 70 godzinach.

Michał Hołda zgodził się porozmawiać z reporterem Uwagi! Nie przyznaje się do zamordowania matki.

- Jak mogę być mordercą i tak długo pozostawać na wolności? Nigdy nikogo nie zabiłem. Mam dwoje dzieci, dałem życie i nigdy nikomu go nie odebrałem – mówi.

Prokuratura twierdzi, że przed laty były jednak wątpliwości, co do przyczyny zgonu tej kobiety.

- W tamtym czasie biegły miał wątpliwości, czy na ciele ofiary nie ma obrażeń czynnych. Nie było jednak żadnych innych dowodów, ani nie znaliśmy okoliczności zdarzenia. Dopiero po tym, jak w sprawie pojawiły się inne dowody, mogliśmy mówić o zabójstwie – mówi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Sukces śledczych?

Żadnych wątpliwości, co do tego, kto zabił kobietę, nie ma Mateusz Hołda, drugi syn zamordowanej.

- Mamę zamordował mój przyrodni brat wraz ze swoją dziewczyną. Co dokładnie zrobili, tego do dziś nie wiem. Przypuszczam, że długo się tego nie dowiem – przyznaje Hołda

Motywem zbrodni miała być chęć przejęcia majątku matki. Jego starszy brat stanowczo zaprzecza.

- Moja mama miała 120 tysięcy złotych długu i komornika od trzech lat. Jedyne, co posiadała, to mieszkanie w Chrzanowie warte 80 tysięcy złotych. Nigdy nie miała żadnych antyków, była osobą biedną. W domu nie mieliśmy nic. Od momentu, jak zaginęła, wszystko mi się w życiu posypało. Wyszła z domu, drzwi się za nią zamknęły i jej już nigdy już nie zobaczyłem – przekonuje Michał Hołda.

Bracia od lat są skonfliktowani. Młodszy Mateusz kilka miesięcy od zaginięcia matki wylądował w więzieniu za rozbój. Starszy Michał za pospolite przestępstwo kryminalne również trafił za kratki.

- Nie mam żadnych wątpliwości, co do tego, kto zabił. Brat palił rzeczy osobiste mamy pół roku po jej zaginięciu, czy tak robi ktoś, kto czeka na powrót bliskiego? To on i jego dziewczyna byli ostatnimi, którzy widzieli matkę żywą – mówi Mateusz Hołda.

Trzykrotnie zatrzymany

Według sędziów, prokuratura i policja nawet nie uprawdopodobniły lansowanej przez siebie tezy o zamordowaniu matki przez jej starszego syna i jego partnerkę.

- W moim odczuciu, jako obrońcy, zabrakło podstaw do postawienia zarzutu zabójstwa – mówi Paweł Śliz, adwokat.

To już trzeci raz, kiedy Michał Hołda został zatrzymany do tej sprawy.

- Za pierwszym razem, jak mnie zatrzymano w 2006 roku, zgodziłem się na wszystkie badania - DNA, wariograf, wszystko. Wypuścili mnie. Po raz drugi Archiwum X zatrzymało mnie w 2015 roku. Teraz zostałem zwabiony na komisariat. Zarzucają mi zabójstwo mamy, to jest koszmar – mówi Michał Hołda.

Jeżeli policja z prokuraturą nie znajdą nowych dowodów, w razie procesu oskarżeni przed sądem odpowiadać będą z wolnej stopy. Kobieta nadal spoczywa w bezimiennym grobie, a rodzina tłumaczy, że nie ma pieniędzy na tabliczkę z nazwiskiem.

- Sąd zdecydował, że nie ma w tej chwili podstaw do tymczasowego aresztowania. Nie wykluczył też, że możemy mieć do czynienia z zabójstwem. Śledztwo trwa. Prokurator jest pewny, że to Michał Hołda zamordował matkę – mówi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

podziel się:

Pozostałe wiadomości