Pani Urszula wraca do życia

TVN UWAGA! 4248610
TVN UWAGA! 4248610
Dwa tygodnie temu pokazywaliśmy Państwu reportaż o dramatycznej historii 71-letniej ociemniałej pani Urszuli, która przez lata mieszkała w skandalicznych warunkach. Dopiero, kiedy o jej sytuacji dowiedziała się mieszkająca kiedyś w sąsiedztwie pani Agnieszka, postanowiła jej natychmiast pomóc. Po naszej interwencji pani Urszula trafiła do ośrodka interwencji kryzysowej, gdzie oczekuje na miejsce w domu pomocy społecznej. Dziś wracamy do tej historii.

Wegetacja staruszki

71-letnia pani Urszula mieszkała wcześniej w starym, zrujnowanym domu bez właściwego ogrzewania, bez łazienki i bez regularnych ciepłych posiłków. Opiekę miała jej zapewniać najbliższa rodzina, która jednak mimo niemal codziennych wizyt, zdawała się nie zauważać w jak trudnych warunkach wegetuje schorowana, kobieta.

- Ja bym chciała, żeby mnie stąd zabrali. Nie tak wyobrażałam sobie swoją starość – mówiła wówczas pani Urszula.

Rodzina pani Urszuli nie chciała z nami rozmawiać przed kamerą i próbowała nam utrudnić pokazanie w jakich warunkach żyje ich najbliższa krewna.

Kilka dni po naszym reportażu dla pani Urszuli udało się znaleźć miejsce w specjalistycznym domu pomocy społecznej w Chorzowie, który zapewnia całodobową opiekę i rehabilitację dla osób niewidomych.

- Organizm jest wyniszczony. Trzeba odbudować mięśnie. Trzeba rozpocząć rehabilitację i trzeba zastosować odpowiednią dietę, tak by pani Urszula sił nabrała – mówi Gabriela Sikora z domu pomocy społecznej w Chorzowie.

W domu pomocy społecznej

Po dwóch tygodniach nasz dziennikarz odwiedził panią Urszulę w domu pomocy społecznej. Jej stan sukcesywnie się poprawia. Zaczęła uczestniczyć w zajęciach rehabilitacyjnych i muzykoterapii.

- Teraz pani Urszula jest osobą bardziej otwartą, uśmiechniętą. Nie ma poczucia lęku, który miała w pierwszych dniach. Na ten moment zaczyna sobie bardzo dobrze radzić. Myślę, żer te efekty będą postępować i będzie coraz lepiej.

Pani Urszula bardzo oczekuje odwiedzin swojej córki. Ma wielką nadzieję, że będzie mogła z nią porozmawiać i wszystko sobie nawzajem wyjaśnić. Córka pani Urszuli wczoraj skontaktowała się z pracownikami domu pomocy społecznej. Jutro ma w nim odwiedzić swoją mamę.

podziel się:

Pozostałe wiadomości