Ostra jazda!

Już nie narkotyki i alkohol dostarczają mocnych wrażeń znudzonej młodzieży z zamożnych domów. Adrenalinę podnoszą niebezpieczne i brawurowe wyścigi ulicami miast.

- Byłem ”ścigantem” i tragicznie to się dla mnie skończyło – wspomina Paweł Żołądek, który uległ poważnemu wypadkowi – Na szczęście udało mi się i przeżyłem, ale mam głębokie blizny. Coraz częściej młodzi ludzie brawurowo ścigają się samochodami. Ryzykując, narażają innych. W miastach adrenaliny dostarcza im jazda pod prąd, lawirowanie pomiędzy samochodami, albo 90 sekund na przejechanie zatłoczonego centrum miasta. Jednak naprawdę duże szybkości rozwijają poza miastem. Wyprzedzają ”na trzeciego”, jadą nawet 260 km/h! - Trzeba nas rozróżnić: są 18-letnie dzieciaki, które bezmyślnie szaleją i są normalni ludzie, którzy nie są oszołomami i kochają swoje samochody – mówi Filip Nazar, wielbiciel tuningu. Młodym, bogatym ludziom już nie wystarczy samo kupienie sportowego, bardzo drogiego samochodu, specjalnie przerabiają swoje maszyny, tak by były najszybsze. - To są szaleńcy! Dla nich rajdy, to wygłupy, taka fajna zabawa – mówi Żołądek. - Na własnej skórze muszą się jednak przekonać, że mogą zrobić innym krzywdę. Amatorzy szybkiej jazdy bardzo lubią filmować swoje wyczyny. W Internecie można kupić film, na którym ”rajdowcy” przemierzają centrum Warszawy w 90 sekund, a w trasie osiągają zawrotne prędkości prawie 300 km/h! Twórca filmu na swojej stronie internetowej opisuje jak stracić prawo jazdy w 10 minut, albo zdobyć 74 mandaty w ciągu pięciu minut. Film nie jest darmowy, jego twórca zarabia na nim pieniądze. Druga grupa posiadaczy szybkich aut, zrobiła z tego styl życia. Na co dzień bywają w drogich klubach, noszą markowe ciuchy, otaczają się pięknymi dziewczynami, pokazują na modnych imprezach. Samochody służą im przede wszystkim do lansowania się. - To, że oni mają takie samochody: drogie, piękne, szybkie, pochodzą z dobrych domów, mają dużo pieniędzy, to siłą rzeczy wymusza na nich chodzenie do drogich knajp i na fajne imprezy - ich po prostu na to stać – stwierdza Grzegorz Cendrowski, miłośnik szybkich aut. Młodzież w szybkich autach chce być zauważona. Każdy tuningowiec ma swój samochód i swoją dziewczynę, z którą lubi się pokazywać. Kierowcy często biorą też pod uwagę, jaka dziewczyna pasuje do jakiego samochodu. - Dla jednych szybkie samochody to hobby, dla innych sposób na życie – dodaje Cendrowski. – Są też tacy, dla których szybkość to: żyć albo nie.

podziel się:

Pozostałe wiadomości