"Nieobliczalny, zdystansowany, wrażliwy". Kulisy Sławy Pawła Deląga

TVN UWAGA! 308002
Aktor, którego kariera potoczyła się wyjątkowo. Z powodu braku zainteresowania ze strony polskich reżyserów, Paweł Deląg z powodzeniem odnalazł się w zagranicznej kinematografii, stając się jedną z gwiazd kina naszych wschodnich sąsiadów.

Dzieciństwo i młodość

Paweł Deląg urodził się i wychował w Krakowie.

- Podwórko dużo mnie nauczyło. Trzeba było być mocnym w gębie i skorym do bitki, żeby zasłużyć sobie na odpowiednie miejsce w grupie – wspomina aktor.

- Mój starszy brat był bardzo niegrzecznym chłopcem. Miał masę pomysłów, które realizował. Jest niezwykle uparty, ale zawsze robił to z wdziękiem. Chyba, dlatego ludzie go kupują – dodaje siostra, Dorota Deląg.

Deląg skończył Państwową Wyższą Szkołą Teatralną w Krakowie, już jako absolwent przeprowadził się do Warszawy, gdzie stał się gwiazdą i największym amantem polskiego kina. Widzowie pamiętają go z takich hitów jak: „Ja Wam pokażę”, „Quo Vadis”, czy „Chłopaki nie płaczą”.

- Paweł najpierw musiał walczyć z wizerunkiem wyłącznie pięknego aktora. Wiem jak to jest, gdy jesteś ambitnym artystą, a ciągle słyszysz tylko, że pięknie wyglądasz i ładnie się ruszasz. Podziwiam go, bo on znalazł swoją drogę – mówi aktorka Anna Dymna.

Co o artyście mówią jego znajomi i przyjaciele?

- On nie rezygnuje z możliwości brania z życia wszystkiego. Pójście na całość – to dla niego najbardziej charakterystyczne – opowiada aktorka Małgorzata Foremniak.

- Paweł jest zdystansowany. Trzeba przedrzeć się przez jego bariery, żeby do niego bliżej dotrzeć. Jak to się uda, to poznajemy bardzo ciepłego człowieka – dodaje wokalistka Patrycja Markowska.

Nowe rozdanie

Kiedy wydawało się, że po roli w „Quo Vadis” aktor znalazł się na szczycie kariery, niespodziewanie nastąpił kryzys w jego życiu zawodowym.

- Zrozumiałem, że w Polsce nie ma na mnie pomysłu. Jestem zaszufladkowanym aktorem i nie ma zainteresowania ze strony rynku. Taka sytuacja trwa od 2004 do dziś, więc już piętnaście lat – podkreśla aktor i dodaje: Nie siedzę jednak na ławce rezerwowych, tylko robię swoje. Udowadniam tym samym, że moment kryzysowy, jakim jest załamanie kariery nie oznacza końca meczu. Może bitwę przegrałeś, ale wojny na pewno nie.

Szukając nowych wyzwań Paweł Deląg najpierw pojechał do Francji. Po kilku latach został zaproszony na pierwsze castingi do Rosji.

- Pamiętam jedno spotkanie w Petersburgu, podczas którego usłyszałem, że nie mają za bardzo czasu ze mną rozmawiać, ale wierzą, że ze mną zrobią dobre filmy i stanę się ich gwiazdą. Z tego spotkania wyjechałem z kontraktem na trzy filmy i byłem zagospodarowany przez półtora roku. Od tego momentu tych filmów mam już ponad sześćdziesiąt – wspomina Deląg.

Paweł Deląg - reżyser

Przed aktorem otworzył się nowy etap kariery. Zadebiutował, jako reżyser przy produkcji filmu pt. „Zrodzeni do szabli”.

- Choć sam w to nie wierzę, zbliżam się do granicy 50 lat. To moment, kiedy trzeba spojrzeć sobie w oczy i szczerze powiedzieć, co zostało w życiu dobrze zrobione, a co nie i czego jeszcze od życia oczekuję – podkreśla.

Aktor obiecał, że nie zwalnia tempa i już niedługo będzie można go zobaczyć w kolejnych produkcjach kinowych i telewizyjnych.

- Moja kariera nie jest dopisana. Teraz jestem w momencie, w którym mogę nazwać się kreatorem sytuacji. Zaczynam wychylać się w stronę samodzielnego robienia filmów – kończy Deląg.

podziel się:

Pozostałe wiadomości