Nie chcą pomóc chorym dzieciom!

Wiele tragedii widziałam i łez dzieci, ale to, co spadło na tę rodzinę po prostu mnie przerosło – mówi terapeutka z CZD, która leczy dwóch ciężko chorych braci.

Damian ma 5 lat, jego brat Piotruś 3,5 roku - obaj chorują na postępujące stwardnienie mózgu. Według aktualnej wiedzy medycznej chłopcy dożyją w najlepszym przypadku 26 lat. - Zrobię wszystko, żeby moje dzieci zaczęły chodzić – płacze matka chłopców. Bracia pod koniec roku trafili do Centrum Zdrowia Dziecka. Niestety profesjonalną pomoc medyczną otrzymali zbyt późno. Lekarze nie mają wątpliwości, że gdyby ćwiczenia rehabilitacyjne rozpoczęto wcześniej, chłopcy mogliby chodzić. Rodzina była jednak pozostawiona sama sobie, nie wiedziała gdzie szukać pomocy. Sytuacja Państwa Peciaków jest tragiczna. Z dwójką dzieci mieszkają na 24 m kw. W pokoju nie ma miejsca na rozłożenie materaców i przyrządów do rehabilitacji, nie ma też miejsca na poruszanie się na wózkach inwalidzkich, a właśnie jeżdżenie na wózkach jest dla chłopców bardzo ważne – ćwiczy ręce. Rodzina nie ma również pieniędzy na zakup niezbędnych urządzeń. Państwo Peciakowie zwracali się o pomoc do urzędu gminy w Jadowie. Chcieli większe mieszkanie. Pismo w tej sprawie złożyli ponad rok temu. W pokoju, w którym teraz mieszkają z chorymi dziećmi panuje wilgoć, jest zimno, a grube mury trudno ogrzać starą kuchnią kaflową. Do dzisiaj nie dostali żadnej odpowiedzi. Jak się okazało wójt gminy nie zna problemów rodziny, mimo, że urząd znajduje się 200 metrów od domu Peciaków. - Trudno żebym znał każdą rodzinę na swoim terenie – przyznał w rozmowie z naszą reporterką wójt Jadowa. - Słyszałem to nazwisko, ale o problemie tej rodziny dowiaduję się dopiero od pani. Wójt zaprowadził naszą reporterkę do gminnego ośrodka pomocy społecznej. Sam jednak nie chciał wziąć udziału w spotkaniu - nie był zainteresowany sprawdzeniem tego, co podlegające mu urzędniczki wiedzą o sytuacji rodziny Peciaków. Po naszej interwencji wójt oficjalnie zobowiązał się do pomocy i polepszenia sytuacji potrzebującej rodziny.

podziel się:

Pozostałe wiadomości