"Musiała się rozbierać, on dotykał, oglądał ją". 11-latka molestowana przez brata
Niewielka, spokojna wieś w zachodniej Polsce. Ludzie czują się tu bezpiecznie, w okolicy nigdy nie dochodziło do poważniejszych zdarzeń kryminalnych. Niedawno jednak mieszkańcy zaczęli plotkować o jednej z rodzin, a dokładniej o 17-latku i jego 11-letniej siostrze.
"Opowiedziała bardzo dużo złych rzeczy"
Okazało się, że rodzeństwo może łączyć coś więcej niż tylko więź rodzinna: najprawdopodobniej chłopak od jakiegoś czasu molestował seksualnie swoją siostrę.
Informacja dotarła do miejscowego ośrodka pomocy społecznej, a przypuszczenia potwierdziły się, gdy Hanna Kaczmarek, szefowa MOPS-u zapytała o wszystko dziewczynkę. - Opowiedziała mi dużo bardzo złych rzeczy, które ją spotkały. Dochodziło do molestowania seksualnego, do tego, że musiała się rozbierać, on dotykał, oglądał ją - mówi Hanna Kaczmarek i dodaje, że brat molestować siostrę miał w domu i w szopie, która znajduje się na terenie posesji. Dziewczynka miała także powiedzieć, że bardzo bała się brata i nie potrafiła mu się przeciwstawić. - Najgorsze jest to, że została sama, pozostawiona sobie i bardzo się bała komukolwiek o tym powiedzieć. Przeżywała niesamowitą traumę przez wiele miesięcy - mówi Hanna Kaczmarek i wspomina także rozmowę z chłopakiem.
- Był bardzo wzburzony i agresywny - mówi Hanna Kaczmarek. Urzędniczka powiadomiła policję. Dziewczynka została przesłuchana i zbadano ją w szpitalu. Chłopak został zatrzymany i trafił do policyjnej izby dziecka.
"Zamietli pod dywan"
Sprawa mogła wyjść na jaw szybciej, bo przypuszczenia chciało rozwiać dwoje mieszkańców wsi. Jeden z nich był świadkiem wydarzeń z udziałem dziewczynki. - Była rozebrana, kazał jej wziąć swojego... - zaczyna opowiadać jeden z mieszkańców. Dalsza część opisu zdarzenia jest zbyt drastyczna by ją przytaczać. - ...ubrał się, powiedział mu: "Wypier...". Jeszcze uderzył tę osobę, co tam widziała to. I uciekł do domu - opowiada nasz informator.
Za pośrednictwem portalu społecznościowego mieszkańcy napisali wiadomość do pedagog szkoły w której uczy się rodzeństwo. "Dobry wieczór, pani Doroto. Piszę do pani, ponieważ doszły mnie słuchy, że molestuje seksualnie swoją siostrę. Chciałam najpierw poinformować o tym panią, żeby na razie nie wzywać policji, bo nie mam na to żadnych dowodów" - napisali. Pedagog odpowiedziała: "Tak, oczywiście, jutro będę rozmawiała z ...". Jak się jednak okazało, wyraźnych działań ze strony szkoły zabrakło.
- Zgłosiliśmy to do szkoły, tylko że w szkole nic z tym nie zrobili. Zamietli pod dywan, jakby nie było sprawy - mówi nasz rozmówca.
Inaczej sprawę komentuje dyrektorka szkoły Ewa Węgrzak- Zawarta. - Pani psycholog kontaktowała się z matką, matka była wzywana do nas do szkoły. [Powiedziała], że do takiego incydentu na pewno nie doszło - mówi i dodaje, że podobnie wszystkiemu zaprzeczyła dziewczynka.
"Bardzo mocno i głośno płakała"
Matka rzekomym rozmowom z przedstawicielami szkoły zaprzeczyła. - Dopiero się dowiedziałam tutaj, jak pani Hania [Kaczmarek - red.] pytała - mówi matka molestowanej dziewczynki. - Ja byłam tym wstrząśnięta. Nie docierało do mnie, że coś takiego mogło się dziać - mówi matka dzieci. - Boli mnie to wszystko - przyznaje.
- Rodzice byli w bardzo wielkim szoku. Szczególnie mama bardzo mocno to przeżyła, bardzo mocno i głośno płakała, nawet krzyczała. Wyrzucała sobie, że tego nie zauważała - mówi Hanna Kaczmarek.
Jak mówi dyrektorka szkoły, do której chodzą dzieci, ani ona, ani pedagog, ani psycholog szkolna nie mają sobie nic do zarzucenia, bo "kroki zostały podjęte". - Nie byłyśmy przekonane do końca, że ten chłopak mógł się dopuścić takiego czynu - tłumaczy.
Sprawę prowadzi sąd w Nowym Tomyślu. Szefowa MOPS-u z pracownicą dalej odwiedzają rodzinę.
Komentarze
Matka doskonale wiedziała co się święci,a ta "WSPANIAŁA" pani z GOPS-u co robiła i gdzie była do tej pory ? W tej rodzinie źle działo się od dawna
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
mm
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Reportaż jest stronniczy.
1.Czy opieka często bywała w tym domu?
2.Szkoła nie jest inicjatorem wychowania, ale jego kontynuatorem.
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Gdzie była opieka przez te kilka miesięcy?
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Szkoda, że ten reportaż jest aż tak tendencyjny...
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Dziewczynki bardzo,bardzo żal. Ale wreszcie znalazł się pracownik GOPS , który wie co robi i do czego jest powołany brawo dla tej pani.
- 1Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Chłopaka dać do poprawczaka lub więzienia. Tam mu pokażą gdzie raki zimują. Nie wierze aby matka nie wiedziała. Dziewczynka zapewne powiedziała jej po pierwszym razie.
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Nie koniecznie, matka mogła nie wiedzieć. Jeśli dziewczynka była zastraszana przez brata to mogła sie go bać nie wiadomo co jej mówił dokladnie. Oby szybko sprawiedliwości stało się zadość
- 1Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Zwyrodnialec teraz się nim zajmą
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
- Gość309:
- Zwyrodnialec teraz się nim zajmą
To prawda jak mogło dojść do tego własny brat...mam nadzieję ze trafi za kratki tam mu pokaza jak tacy jak on koncza
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Ja się dziwię że ta sprawa wyszła na całą naszą okolicę wszyscy o Tym mówią nawet dzieci w szkole dziewczynka przeżyła wielką traumę i będzie ją przeżywać dalej trzeba jej pomóc a nie opowiadać gdzie popadnie
ludzie mają pożywkę z ludzkiego nieszczęścia z wielkiej tragedii
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Bardzo poruszył mnie reportaż. Oprócz pomocy psychologa i pani z Mopsu, która widać, że jest bardzo zaangażowana i przejęta dramatem dziewczynki może można byłoby jeszcze w inny sposób pomóc dziecku. W reportażu widać, że warunki mieszkalne są skromne.Pokój myślę rodzeństwa z piętowym łóżkiem jest bardzo "skromny".Może dzięki... rozwiń
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie
Myslisz,że dadzą ja do mieszkania z braciszkiem??
- 0Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- 0Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
- podziel się
- zgłoś naruszenie