Monika Olejnik: jestem potwornie ambitna

TVN UWAGA! 247205
Monika Olejnik to kobieta, przed którą drżą wszyscy polscy politycy, bez względu na partię polityczną. Perfekcjonistka i pracoholiczka pracująca od świtu do zmierzchu, a jednocześnie ogromna wielbicielka mody i awangardowych kreacji.

Zaczęła od radia. Przez 18 lat w radiowej Trójce prowadziła Salon Polityczny. Na antenie Radia Zet pracowała trzy lata krócej. W TVN jest od początku - od 20 lat prowadzi „Kropkę nad i".

- Tak naprawdę zajęłam się polityką w 89. roku – mówi w rozmowie z reporterką UWAGI! Monika Olejnik i dodaje, że dotąd jej praca nie zdążyła jej znudzić.

„Albo rzuca koło ratunkowe, albo dobija rozmówców”

Politycy często zarzucają jej brak obiektywizmu. Co ciekawe, zarzuty padają z różnych opcji politycznych. - I z lewicy, i z prawicy. Z każdego ugrupowania – mówi Monika Olejnik i wymienia tych, którzy się na nią obrazili: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski. – Mnóstwo polityków z różnych stron – mówi dziennikarka.

- Monika Olejnik albo rzuca koło ratunkowe, albo dobija rozmówców. Wszyscy ci, którzy nie chodzą do Moniki Olejnik mimo że się boją tego programu, bo jest wymagająca, to marzą o tym, żeby do niej chodzić – mówi była premier Ewa Kopacz. – Ma swoich fanów i ma swoich zawziętych przeciwników. Ja jestem na środku – mówi poseł Tadeusz Cymański.

- Ona była w naszych ramówkach o różnych porach. Była w nocy, była o 20. Trochę była u nas, potem uciekała do publicznej, wracała do nas. Ona ma gigantyczną historię i ogromne miejsce w TVN-ie – nie ma wątpliwości dyrektor programowy TVN Edward Miszczak.

Toczek? Nigdy więcej

Przez jednych uważana za ikonę stylu, przez drugich za ikonę kiczu. Jej śmiałe stylizacje nie pozostają bez echa.

- Interesowałam się modą od zawsze. Jak byłam mała, zabierałam mojemu dziadkowi marynarkę od smokingu i wyglądałam inaczej niż inne koleżanki. Zawsze miałam jakieś pomysły – wspomina dziennikarka.

Opowiada też o tym, jak jedyny raz w życiu założyła na głowę toczek. – Był mundial, miałam toczek w barwach biało-czerwonych. Miałam wywiad ze Zbigniewem Bońkiem, który był w Krakowie – mówi Monika Olejnik i zaznacza, że jej rozmówca nie widział jej w studiu. – Internauci mówili, że wyglądałam tak przedziwnie, że nawet Zbigniew Boniek miał zdumione spojrzenie. On mnie nie widział, ale widział mój szef. Powiedział: „nigdy więcej” – wspomina.

Czy Monika Olejnik ma jakieś wady? – Nie lubię tych butów na bardzo wysokich obcasach. Ale to jest podobno jej cecha charakterystyczna, której nie można pominąć – przyznaje szef dziennikarki Adam Pieczyński, dyrektor TVN24.

Monika Olejnik prowadzi bardzo aktywny tryb życia. Biega, ćwiczy, bywa w celebryckim świecie. Często bierze udział w akcjach charytatywnych. Jest pracoholiczką, ale zawsze znajduje czas na zabawę.

- Monika mi zawsze imponowała tym, że pracowałyśmy po 12 godzin, imprezowałyśmy do rana, po czym ja patrzę, a Monika już świeżutka, w pełnej gotowości, od rana zasuwa. Jest niezniszczalna pod tym względem – mówi dziennikarka Katarzyna Kolenda-Zaleska.

- Monika prywatnie jest równie energetyczna, jak w wywiadach. Ma się 100 procent gwarancji, że w czasie rozmowy dotkniętych zostanie tyle samo tematów, co w „Kropce nad i” w kolejnych pięciu wydaniach – twierdzi Tomasz Lis. – Jak Monika Olejnik przestanie zadawać pytania, to znaczy, że jej nie ma na tym świecie – dodaje.

„Nigdy nie odpuszczam”

O życiu prywatnym nie mówi za dużo ani ona, ani jej partner. – Nasz prywatny świat jest światem, z którego nie spowiadamy się i jest nam z tym bardzo dobrze – mówi Tomasz Ziółkowski, dziennikarz i producent. – Prywatnie uwielbiam czytać, chodzić do kina, teatru, spotykać się z przyjaciółmi, lubię zwiedzać, podróżować, lubię być z moim synem, z jego dzieckiem, z moją mamą, z moim partnerem. Tak jak każdy – wymienia Monika Olejnik. - Uwielbiam bieganie, bo to są endorfiny. To mi daje namiastkę szczęścia – dodaje.

- Bardzo się cieszę, że jestem tylko jej kolegą, że się z nią przyjaźnię, a nigdy nie byłem jej szefem. Dlatego że Moniki nie można namówić, u Moniki nie można nic wylobbować. Monika ma własną ogromną niezależność. Nie dostała tego. Ona to wywalczyła – mówi Edward Miszczak.

A Monika Olejnik przyznaje, że musi ciągle rywalizować. – Żeby mieć lepszego gościa, lepszą oglądalność, lepszą cytowalność. To jest tak, że trzeba ciągle walczyć. I ja ciągle walczę, nigdy nie odpuszczam. Nigdy nie jestem do końca zadowolona. Jestem potwornie ambitna – mówi.

podziel się:

Pozostałe wiadomości