"Dobrze się dostaje, jeszcze lepiej daje". Pomagajmy!

TVN UWAGA! 4499004
TVN UWAGA! 4499004
- Dobrze się dostaje, ale jeszcze lepiej daje - mówi 12-letnia Zuzia, która choruje na pęcherzowe oddzielanie się naskórka. Po tym, jak opowiedziała o swoim cierpieniu, od widzów UWAGI! otrzymała wsparcie i dużo prezentów. Dziś chce się podzielić swoim szczęściem z innymi potrzebującymi. - Są inne dzieci, które również potrzebują zabawek a ich na to nie stać. Z chęcią się z nimi podzielę, bo wiem, że im też to sprawi radość.

"Dlaczego jestem chora?"

12–letnia Zuzia Plewa cierpi na epidermolysis bullosę. To choroba genetyczna objawiająca się, pęcherzowym oddzielaniem się naskórka z powodu braku kolagenu i powstawaniem rozległych ran. Dziewczynka ma najgorszą postać tej choroby. Rany tworzą się nawet w przełyku, co zagraża jej życiu. Choroba jest nieuleczalna, a codzienne przekłuwanie pęcherzy i niegojące się rany powodują potworny ból.

- Często myślę, dlaczego jestem chora. Kiedy wstaję rano, i widzę kolejny wielki bąbel, to jest mi smutno, bo to kolejna wielka rana - żali się podopieczna Fundacji TVN "nie jesteś sam", która w pierwszym reportażu UWAGI! bardzo emocjonalnie opowiadała o swoim cierpieniu.

TVN UWAGA! 4484412
TVN UWAGA! 4484412

KLIKNIJ, BY PRZEKAZAĆ DAROWIZNĘ ONLINE

Zuzia: chcę się podzielić z innymi dziećmi

Rodzina Zuzi żyje bardzo skromnie. Utrzymuje się z pensji ojca dziewczynki. Mama nie może pójść do pracy, bo musi opiekować się córką. Choć rodzice oszczędzali, to nie zawsze starczało im pieniędzy na drogie maści, balsamy, dużą ilość opatrunków i bandaży. Po emisji reportażu UWAGI! do Zuzi popłynęła fala pomocy.

- Najbardziej jestem zadowolona z ilości opatrunków, które przychodzą. Z kremów, balsamów. Odezwały się firmy, które chcą nam pomagać. Są rzeczy naprawdę kosztowne, tak jak naturalny kolagen. Są też inne preparaty, na które normalnie nie byłoby nas stać. Firmy deklarują, że jeżeli to będzie działać, to będą je sponsorować Zuzi przez długie lata. Są ludzie, którzy chcą nam pomóc w dofinansowaniu rehabilitacji, czego Zuzia też nie ma od paru ładnych lat, bo nas na to nie stać. To, co się teraz dzieje, to jest coś cudownego - mówi Barbara Plewa, mama Zuzi.

"Nie jesteś sam"

Zuzia od widzów UWAGI! otrzymała również wiele zabawek.

- Nie było nas stać na te zabawki - przyznaje Rafał Plewa, tata Zuzi i dodaje: - Widać radość w jej oczach i moment zapomnienia o chorobie. To jest bezcenne.

Ważne jest również to, że teraz Zuzia chce podzielić się swoją radością z innymi potrzebującymi.

- Teraz mam dużo zabawek. Wiem, że tyle mi nie jest potrzebne. Tak naprawdę wystarczyłaby mi jedna i bardzo bym się z tego ucieszyła. Są inne dzieci, które również potrzebują zabawek, a ich na to nie stać. Z chęcią się z nimi podzielę, bo wiem, że im też to sprawi radość. Dobrze się dostaje, ale jeszcze lepiej daje - mówi 12-latka.

Od czasu emisji reportażu Zuzię ciągle ktoś odwiedza. Dziewczynka ma coraz więcej przyjaciół.

- Aż nie wiem, co mam powiedzieć. Po tym programie zaczęło pisać do mnie tyle osób. Znalazłam nowych przyjaciół. Zrozumiałam wreszcie, że hasło "nie jesteś sam" działa - mówi Zuzia.

Zaoszczędzić na remont

Problemy zdrowotne Zuzi to nie jedyny problem, z którym zmaga się rodzina. Warunki, w których żyje dziewczynka i jej bliscy, są bardzo trudne. Dużym problemem jest ciasna łazienka. Nie stać ich na przystosowanie pomieszczenia i zrobienie prysznica, chociaż Zuzia, z powodu przykurczy, ma problemy z wchodzeniem do wanny. Ojciec dziewczynki chciał zrobić remont. Niestety, pomimo że pracuje bardzo ciężko, odkłada remont z roku na rok. Nigdy nie było wystarczającej ilości pieniędzy, by przystosować łazienkę dla potrzeb chorej córki.

- Zuzia dostała leki, to może teraz uda się zaoszczędzić i spróbować zrobić łazienkę - mówi pan Rafał.

Tata Zuzi, aby utrzymać rodzinę, kilka lat pracował w Holandii. Teraz znalazł pracę pod Warszawą. Naprawia kotły i turbiny w zakładach energetycznych. Chwile, kiedy cała rodzina jest razem to rzadkość. Pana Rafała nie stać, by często przyjeżdżać do domu. Najtrudniejsze dla rodziny zawsze są pożegnania.

- Chciałabym, żeby mąż miał pracę gdzieś tu, na miejscu, żeby mógł być w domu normalnie - przyznaje pani Barbara.

- Ciężko jest w domu, gdy go nie ma. Tęsknię za nim bardzo. Największym prezentem, jaki mogłabym dostać, to żeby tata był bliżej - dodaje Zuzia.

Warto pomagać!

Zuzia jest pod opieką Fundacji TVN "nie jesteś sam". Aby pomóc rodzinie dziewczynki i innym podopiecznym Fundacji wystarczy wysłać SMS o treści POMAGAM na numer 7126 (1,23 z VAT) lub przekazać datek online na stronie Fundacji tutaj: fundacja.tvn.pl/wplac-online

Finał naszej świątecznej akcji na rzecz podopiecznych Fundacji TVN już 17 grudnia! Bądźcie z nami!

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Jak radzi sobie 9-letnia Julka, kebaby i powrót do historii pana Stanisława [TYDZIEŃ W UWADZE!]

Jak radzi sobie 9-letnia Julka, kebaby i powrót do historii pana Stanisława [TYDZIEŃ W UWADZE!]

Chciał zwrócić uwagę nastolatkom, został zastrzelony. "Żyje się tutaj w strachu"

Chciał zwrócić uwagę nastolatkom, został zastrzelony. "Żyje się tutaj w strachu"

Miał uwięzić w piwnicy nowo poznaną kobietę. Został aresztowany

Miał uwięzić w piwnicy nowo poznaną kobietę. Został aresztowany

„Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach”. Wracamy do historii pana Stanisława

„Jakby nie pszczoły, to leżelibyśmy na łopatkach”. Wracamy do historii pana Stanisława

W przeszczepionym szpiku ujawniono komórki rakowe. Weronika pilnie potrzebuje krwi

W przeszczepionym szpiku ujawniono komórki rakowe. Weronika pilnie potrzebuje krwi

Zjada je codziennie 5 mln Polaków. Co naprawdę jest w kebabach?

Zjada je codziennie 5 mln Polaków. Co naprawdę jest w kebabach?

Zostawiał dzieci, wychodził z autokaru i urywał lalce głowę. „Coś strasznego, jak z horroru”

Zostawiał dzieci, wychodził z autokaru i urywał lalce głowę. „Coś strasznego, jak z horroru”