Poselska wizyta w dyskotece

Co Piotr Misztal, poseł Samoobrony, robił w łódzkiej dyskotece? Parlamentarzysta twierdzi, że sprawdzał bezpieczeństwo w klubie. Zdaniem interweniujących policjantów, to jednak zachowanie posła pozostawiało wiele do życzenia.

Piotr Misztal w polityce pojawił się krótko przed wyborami. Jest jednym z najbogatszych posłów. Jego majątek szacuje się na ponad 62 mln zł. Jest właścicielem kilku bardzo drogich samochodów i okazałej posiadłości. Nie stroni też od kosztownej biżuterii. Ostatnio o pośle Misztalu zrobiło się głośno nie z powodu jego majątku czy poselskiej pracy. Zasłynął za sprawą incydentu w łódzkiej dyskotece, który wydarzył się w ubiegły weekend. Poseł twierdzi, że osobiście chciał się przekonać o bezpieczeństwie w lokalach rozrywkowych. - Otrzymuję telefony od różnych ludzi mieszkających w Łodzi. Moich wyborców i nie tylko, żebym zainteresował się bezpieczeństwem w łódzkich dyskotekach, barach, klubach. Sprawdzaliśmy czy alkohol jest podawany nieletnim. Cały czas obserwowaliśmy. Rozpoznano nas, zachowywano się bardzo wulgarnie w stosunku do mnie z powodu, że jestem posłem, że jestem z Samoobrony – wspomina nocną wizytę w dyskotece Poseł Misztal. Gazeta Wyborcza przytoczyła jednak inną wersję wydarzeń. Na łamach gazety pisano, że poseł (..) chciał się bić z przypadkowymi osobami. Podszedł do stolika, przy którym siedziało dwóch mężczyzn. Okazało się, że byli to policjanci. Poseł prowokował ich, żądał, by wyszli się z nim ”sprawdzić”.- Grożono nam również krzywdą, różnymi sankcjami rodzinie. Postanowiliśmy zgłosić to na komendę – opowiada poseł. Piotr Misztal pojechał do komisariatu i zażądał od policjantów interwencji w dyskotece. Po chwili funkcjonariusze przybyli na miejsce. Wg. Gazety Wyborczej (…) Misztal rozkazał funkcjonariuszom zatrzymać kilka osób. - Zamknijcie tego, tego i tego - wydawał polecenia. - Już nie żyjesz! - krzyczał w stronę pracowników dyskoteki i gości. Poseł trafił do komisariatu, by złożyć oficjalnie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. - Zacząłem pisać protokół i spytałem się posła, co się stało. Odpowiedział, że dostał w twarz, że została naruszona jego godność poselska – mówi policjant, który sporządzał protokół. Niezadowolony z interwencji Piotr Misztal obrażał funkcjonariuszy. - Pan poseł zachowywał się dość arogancko w stosunku do interweniujących funkcjonariuszy. Zarzucał im korupcję, nieudolność działania, że nie zatrzymali tych osób, które wskazał. Z informacji, które mamy zamawiał alkohol i spożywał go – wyjaśnia Joanna Kącka z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi - Powiedział, że cała policja jest skorumpowana, że wszystkich powinno się zwolnić, bo się nie nadają. Czuć było od posła alkohol. Wydaje mi się, że pił alkohol i to chyba sporo. Jego kolega się zataczał – dodaje policjant. Wersja posła jest jednak inna. - Piłem soki, wodę, piłem różne rzeczy. Kolega był zmęczony, przysnął na chwilę, a policjant naciskał, żeby składał zeznanie. Człowiek, który pracował cały dzień i całą noc chodził z długopisem i spisywał jak wygląda sprawa bezpieczeństwa w dyskotekach, w barach, klubach, siłą rzeczy musi być zmęczony – tłumaczy Misztal. Poseł groził policjantom zwolnieniem z pracy. Jak twierdzą funkcjonariusze, powoływał się przy tym na swoje znajomości z ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Policja zabezpieczyła nagrania z kamer w dyskotece. Wkrótce zachowaniem posła zajmie się także jego klub parlamentarny. - Zasadą naszego Klubu jest to, że przede wszystkim wysłuchujemy posła, jego uwag i tłumaczenia. Jednak według mnie rzeczywiście jest to niedopuszczalne – powiedziała Genowefa Wiśniowska, przewodnicząca Klubu Parlamentarnego Samoobrony. Zobacz także:Poselskie zabawyRozpusta Rzecznika

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Uwaga! zawsze w Twojej sprawie

Uwaga! zawsze w Twojej sprawie