Koronawirus - realne zagrożenie czy epidemia strachu?

TVN UWAGA! 316554
80 tys. chorych i blisko trzy tysiące ofiar w Chinach. Kilkanaście zgonów i kilkuset zarażonych we Włoszech, do których wirus dotarł zaledwie kilka dni temu, to dotychczasowy bilans koronawirusa.

Chiny, Włochy

Z epidemią koronawirusa Chiny walczą od początku roku.

- Mieszkamy z żoną w mieście Kanton w Chinach. Na naszym osiedlu wykryto ludzi zarażonych wirusem. Obecnie na nasze osiedle wstęp mają tylko i wyłącznie jego mieszkańcy. Za każdym razem prowadzona jest dezynfekcja dłoni. Wchodząc na osiedle, sprawdzana jest temperatura ciała - opowiada Marcin Wincenty, autor vloga „To są Chiny”.

Na Europę strach padł kilka dni temu, gdy wirus dotarł do północnych Włoch i szybko rozprzestrzenił się, powodując kilkanaście ofiar śmiertelnych. Władze zamknęły szczególnie zagrożone rejony, tworząc tzw. czerwone strefy. Jedna z nich obejmuje okolice miasteczka Codogno w okolicy Mediolanu.

- Mniej więcej 50 tys. mieszkańców zamkniętych jest w dziesięciu miasteczkach. Wszystkie większe sklepy są pootwierane, możemy robić zakupy, niczego nam nie brakuje. Do sklepu wpuszczani jesteśmy po dwie, trzy osoby. Wszystko po to, żeby zmniejszyć kontakt z drugim człowiekiem, który robi zakupy - relacjonuje mieszkanka miasteczka Codogno w tzw. czerwonej strefie.

Przykłady Chin i Włoch pokazały, że najbardziej zagrożeni zakażeniem są lekarze i pielęgniarki kontaktujący się z chorymi bez zabezpieczeń. Chińskie władze poradziły sobie z tym, wprowadzając niezwykle radykalne środki ochrony personelu szpitali.

- Każdy pacjent powinien się telefonicznie zarejestrować. Jest pytany o gorączkę i objawy i podróże. Jeśli był w takich miejscach, kierowany jest do specjalnych klinik wyznaczonych przez rząd, gdzie jest prowadzona ostateczna diagnostyka. Po dwóch, trzech godzinach jest wynik. Wszyscy lekarza mają obowiązek noszenia masek, rękawiczek, okularów i ubrania ochronnego. W Wuhan gro pacjentów stanowi personel, który na początku nie dostosował się, nie prowadził protokołów – opowiada Marcin Wincenty.

Oddziały zakaźne

Polskie władze radzą, by potencjalni chorzy zgłaszali się na oddziały chorób zakaźnych, ale tymi dysponują tylko szpitale w dużych miastach. Lekarz, na co dzień pracujący w kilku powiatowych szpitalach jest przekonany, że chorzy z prowincji będą masowo wzywać karetki lub osobiście zgłaszać się na szpitalne oddziały ratunkowe.

- Pacjent, który sam się zgłasza na SOR, jest pilotowany przez pielęgniarkę, która zbiera wywiad i przychodzi do lekarza pytać, co dalej. W SOR-ach, które znam, nie ma opcji izolowania pacjenta – opowiada nam anonimowo lekarz.

Polskie służby zapewniają, że są przygotowane do walki z rozprzestrzenianiem się wirusa Wuhan. Ludzie związani z ochroną zdrowia, którzy już dziś, na co dzień testują ów system zabezpieczeń coraz częściej twierdzą jednak, że jest on pełen dziur i w praktyce nie działa.

- Jeżeli będą okresy większych przypadków zachorowań w jednym rejonie, podobnie jak we Włoszech mogą powstać tak zwane czerwone strefy - komentuje Marek Posobkiewicz, specjalista chorób wewnętrznych i medycyny tropikalnej i radzi: Jeżeli naszym współlokatorem jest osoba zarażona, stężenie wirusa będzie największe. Żeby zminimalizować ryzyko, należy unikać używania tych samych ręczników, sztućców i naczyń. Powinniśmy często przecierać, dezynfekować przedmioty codziennego użytku. Należy też wietrzyć pomieszczenia. Poprzez wietrzenie pomieszczenia, rozrzedzamy stężenie wirusa w powietrzu i minimalizujemy ryzyko zachorowania.

Nasze zdrowie i bezpieczeństwo w kontakcie z wirusem zależy w dużej mierze od działań państwowych służb, ale, w co najmniej tym samym stopniu od nas samych. Przykład krajów, w których rozprzestrzenił się koronawirus uczy, że zamiast spektakularnych metod ochrony typu maseczki na twarz, warto zadbać o podstawowe zasady higieny np. częściej niż zwykle myć ręce.

Zobacz także rozmowę z ekspertami i reporterem Uwagi! Tomaszem Patorą. W Waszym imieniu pytania zadawała Agata Młynarska:

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Niebezpieczna moda zbiera śmiertelne żniwo. „Po podgrzaniu uwalnia się chlor”

Niebezpieczna moda zbiera śmiertelne żniwo. „Po podgrzaniu uwalnia się chlor”

Zamówili meble i zaczęły się problemy. „Pani A. zapłaci, żeby ten program nie był emitowany”

Zamówili meble i zaczęły się problemy. „Pani A. zapłaci, żeby ten program nie był emitowany”

Czy panią Martę można było uratować? „Nawet nie włączyli sygnałów w karetce”

Czy panią Martę można było uratować? „Nawet nie włączyli sygnałów w karetce”

Miał ponad 3 promile alkoholu i kierował autem. Świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę

Miał ponad 3 promile alkoholu i kierował autem. Świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę

Piekło 5-letniego Piotrusia. „Biła go po twarzy i szarpała”

Piekło 5-letniego Piotrusia. „Biła go po twarzy i szarpała”

Po czterech latach odzyskała córkę. „Sprawiedliwość wygrała”

Po czterech latach odzyskała córkę. „Sprawiedliwość wygrała”

Oceń stan szkolnej toalety, pobierz dokument!

Oceń stan szkolnej toalety, pobierz dokument!