"Doceniam każdą chwilę z Christopherem". Kulisy Sławy Izabeli Janachowskiej

TVN UWAGA! 4986610
TVN UWAGA! 4986610
Odkąd urodziła syna ma jeszcze więcej energii, tak o Izabelli Janachowskiej, ekspertce ślubnej, mówią jej najbliżsi. Prezenterka telewizyjna ani na chwilę nie zwolniła tempa. Jak godzi wychowywanie dziecka z pracą?

Izabela Janachowska w show biznesie debiutowała jako tancerka. Pięć lat temu zajęła się branżą ślubną. Zaczynała od bloga na temat ślubów, który szybko zamieniła w portal. W internecie zamieszcza też filmiki z poradami.

Christopher

Janachowska prowadzi również bardzo popularne programy o tematyce ślubnej na antenie TVN Style oraz w telewizji TLC. Rok temu zaprezentowała własną kolekcję sukien ślubnych. Rozwijanie kariery prezenterki telewizyjnej i szefowej ślubnego portalu nie stanęły jednak na przeszkodzie, by została matką. Syn Izabeli - Christopher - urodził się w maju tego roku.

- W związku z nowymi obowiązkami musiałam przyspieszyć, bo więcej rzeczy muszę zmieścić w tej samej 24-godzinnej dobie. Wkradła mi się chyba jeszcze lepsza organizacja.

Prezenterka przyznaje, że ogromnym wsparciem jest teraz dla niej matka.

- Ona jest zakochana w swoim wnuczku na zabój. Babcia to jest najlepsza na świecie instytucja, bo zawsze można na nią liczyć, zawsze można na niej polegać. Nie liczy godzin, ile musi zostać z dzieckiem, tylko wręcz przeciwnie. Pyta, czy czegoś jeszcze potrzebuję.

Przyjście na świat Christophera to przede wszystkim ogromne szczęście dla jego rodziców.

- Chyba jestem na jakimś totalnym haju. Tak naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, ile dziecko może dać radości. Teraz doceniam wszystkie chwilę z nim. Każdy jego uśmiech, każdą jego minkę. To takie moje, chłonę to i nie chcę niczego przegapić.

Pracowitość

Na Międzynarodowych Targach Ślubnych w podwarszawskim EXPO firma Izabeli Janachowskiej miała największe stoisko, a prezenterka była rozchwytywana przez fanki w różnym wieku.

- Iza jest bardzo pracowitą osobą i nie spuszcza z tonu, chce się rozwijać, chce ryzykować. Cieszy mnie, że Iza nie spoczęła na laurach. Wcześniej spełniła się w karierze tancerki, potem poszła w branżę, która ją pociągała i faktycznie się teraz z nią kojarzy. Ona idzie dalej, to chyba najfajniejsza droga – uważa Katarzyna Sokołowska, reżyserka pokazów mody.

Salon sukien ślubnych firmowanych przez Izabelę Janachowską mieści się w prestiżowym miejscu w samym centrum Warszawy, na 37. piętrze luksusowego wieżowca.

- Pomysł na szukanie takiego miejsca, na tak wysokim piętrze, zrodził się, kiedy byliśmy w najpiękniejszym salonie w Dubaju. Byliśmy w szoku, gdy ktoś zaprosił nas na dwudzieste któreś piętro w bloku. Pomyśleliśmy sobie, że to fajny kierunek – mówi Janachowska i zapewnia, że w branży ślubnej nie ma miejsca na nudę.

- Kocham tę branżę. Jest mnóstwo osób działających w tej branży i dziedzin, które się na nią składają. Co roku są nowe trendy, nowe inspiracje. Zaliczamy Stany, Dubaj, Londyn, Barcelonę.

- Musimy odwiedzić każdy sklep, salon sukien ślubnych, który jest na jej liście. Iza musi wszystko zobaczyć, dotknąć – mówi Krzysztof Jabłoński, mąż Izabeli.

Przyszłość

Jabłoński był współwłaścicielem firmy produkującej świece. Rok temu zaangażował się w firmę prowadzoną przez żonę.

- Jak mamy brylant, trzeba go oszlifować biznesowo i można z tego zrobić coś superfajnego. Gdybym nie miał w tym przyjemności rzuciłbym to w jednej chwili. Podobnie nie robimy tego dla pieniędzy. Element finansowy jest, bo nie chodzi o to, żeby dokładać pieniądze. Ale jest mega przyjemność, co jest naprawdę fajne – mówi.

Izabela, jak tylko może, zabiera do pracy syna. W swoim biurze stworzyła dziecku przyjazne warunki.

Jak mówi Krzysztof Jabłoński macierzyństwo zmieniło jego żonę.

- To jest inna kobieta. Znamy się siedem lat, ale w momencie, kiedy pojawił się mały Chrisek, Iza zmieniła się na korzyść. Zawsze była wspaniałą kobieta, ale nigdy, nawet w marzeniach, nie myślałem, że mój syn będzie miał taką mamę. Ona nie lubi wstawać rano, ale jak Chrisek zapłacze, to biegnie tak szybko, jak się nie da biegać.

Czy rodzice myślą już o przyszłości Christophera?

- Śmiejemy się z mężem, że budujemy tę firmę, po to, żeby była dla niego. Ale czy tak będzie? Czy będzie się chciał zajmować takimi tematami? Nie mam zielonego pojęcia. Zależy mi na tym, żeby był superwykształcony i superszczęśliwy, żeby sam wybrał to, czym będzie zajmował się w przyszłości. Ważne jest dla mnie, żeby wychować go na odważnego mężczyznę, na faceta, który nie boi się żyć, nie boi się marzyć, nie boi się wyzwań – mówi Izabela Janachowska-Jabłońska.

podziel się:

Pozostałe wiadomości