Najdroższe ścieki w kraju. "Co ja, do szamba dolewam?"

TVN UWAGA! 236374
Stare, kolejowe budynki i horrendalne rachunki za wywóz nieczystości. Dla niektórych rodzin kilkukrotny wzrost stawki to rachunki wyższe nawet o tysiąc złotych. Mieszkańcy Maksymilianowa pod Bygdoszczą załamują ręce.

Maksymilianowo zawdzięcza swój rozwój budowie kolei i wciąż jest ważnym punktem kolejowym na mapie. Dlatego osiedlać zaczęli się tu właśnie kolejarze. Do dziś mieszkają tu byli i obecni pracownicy. I chociaż dotychczas mieszkańcy tych budynków płacili ryczałtowo za wywóz nieczystości, to teraz dowiedzieli się, że stawka zostaje zwiększona kilkukrotnie.

"Nigdzie takiej stawki nie ma"

- Pracowałam 40 lat na kolei, a teraz kolej mi każe płacić za 38 metrów 1,4 tys. - mówi Emilia Mocna, mieszkanka Maksymilianowa. - Mieszkańcem tego budynku jestem od 31 lat, miesięcznie płacę 300 zł za same ścieki - mówi inny mieszkaniec, Leszek Łączny. Jak wylicza, koszty wywozu nieczystości to ponad połowa czynszu, który odprowadza za lokal. - Próbowaliśmy znaleźć stawki za wywóz ścieków w Warszawie i okolicach. Nigdzie takiej stawki nie ma - tłumaczy.

Rozgoryczeni są tym bardziej, że przez lata na remonty budynków, które zajmują, wydawali własne pieniądze. - Na wszystko musieliśmy mieć zgodę kolei, żeby wymienić okna, wymienić podłogi, na wspólnym korytarzu robiliśmy posadzki. Oczywiście, zgoda kolei była, ale "zróbcie na własny koszt" - wspomina pan Leszek.

- Wszystko zrobiliśmy sami i taki prezent od kolei... - mówi pani Emilia. - Jak przeczytałam, myślałam, że się pomylili. Miałam za wodę 70 zł, a za szambo 1,1 tys. To ja do szamba dolewam? - pyta.

"Nie zgadzam się z tym"

Sprawdziliśmy stawki za wywóz nieczystości w tej gminie - jak się okazało, stawka w okolicy za wywóz metra sześciennego ścieków to średnio niewiele ponad 20 złotych. Tymczasem, ta wprowadzona przez kolej jest dwa razy większa.

- Dzwoniłem, próbowałem się dowiedzieć. Powiedziano mi, że to jest prognoza. Nie wiem, czego. Nie zgadzam się z tym. Jeżeli zużywam przykładowo 10 metrów sześciennych wody, to chcę płacić za 10 metrów sześciennych ścieków, a nie, jak w tej chwili, mam płacić prawie za 25 metrów sześciennych ścieków - mówi pan Leszek.

Kolej tłumaczy, że do tej pory mieszkańcy płacili za wywóz nieczystości ryczałtem. A obecne wysokie stawki wynikają z obliczeń rzeczywistej ilości ścieków z ostatnich lat. Przedstawiciel PKP podkreśla, że to jedynie prognoza, a dokładne rozliczenie opłat nastąpi pod koniec roku. Jak dodaje, jest to związane z tym, że do tej pory brakowało liczników. Gdy te zostaną zamontowane, problem zniknie.

Niesprawna instalacja? "Nie ma przecieków"

Tymczasem mieszkańcy, którzy już zamontowali liczniki uważają, że powodem tak absurdalnych stawek jest niesprawna instalacja odprowadzania ścieków.

- Rura jest pęknięta. Jeżeli jest dużo deszczu, woda się podnosi, to automatycznie się wlewa do szamba - tłumaczy pan Leszek. - Niejednokrotnie było tak, że szambo wylewało się tutaj na drogę - pokazuje.

Maciej Bułtowicz te zarzuty odpiera. - Instalacja była akurat sprawdzana dwukrotnie. Nie stwierdziliśmy tam żadnych przecieków - mówi. - Wpływanie wody deszczowej tutaj akurat nie ma znaczenia - uważa. Obiecuje jednak, że sytuacja zostanie sprawdzona.

"Usłyszałem, że Kolei nie stać"

Mieszkańcy tych domów uważają, że najlepszym rozwiązaniem ich problemu było by podłączenie do miejskiej kanalizacji. Zresztą kilkadziesiąt metrów od ich miejsca zamieszkania znajduje się przepompownia ścieków.

- Zaproponowaliśmy [to] Kolejom już ładnych parę lat temu. Ostatni taki sygnał, że coś dałoby się zrobić, był w roku 2012, kiedy uzgodniliśmy, na jakich warunkach te budynki mogą być do sieci podłączone - mówi Wojciech Sypniewski, wójt gminy Osielsko. Jak wspomina, ze strony gminy zaoferowane zostało wykonanie studzienki, do której wprowadzona byłaby sieć wokół budynków. - Zagwarantowaliśmy odbiór tych ścieków i rozliczanie według naszych stawek. Metr ścieków razem z wodą kosztuje około 10 zł - tłumaczy. - Wtedy usłyszałem, że Kolei nie stać na taką inwestycję - wspomina.

Już po nagraniu reportażu otrzymaliśmy od PKP informację, że obie strony doszły do porozumienia i zobowiązały się do załatwienia problemu mieszkańców Maksymilianowa. Rozpoczęły się prace związane z projektowaniem przyłącza. Zapewniono nas, że prace przy jego budowie rozpoczną się najszybciej, jak to będzie możliwe.

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Niebezpieczna moda zbiera śmiertelne żniwo. „Po podgrzaniu uwalnia się chlor”

Niebezpieczna moda zbiera śmiertelne żniwo. „Po podgrzaniu uwalnia się chlor”

Zamówili meble i zaczęły się problemy. „Pani A. zapłaci, żeby ten program nie był emitowany”

Zamówili meble i zaczęły się problemy. „Pani A. zapłaci, żeby ten program nie był emitowany”

Czy panią Martę można było uratować? „Nawet nie włączyli sygnałów w karetce”

Czy panią Martę można było uratować? „Nawet nie włączyli sygnałów w karetce”

Miał ponad 3 promile alkoholu i kierował autem. Świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę

Miał ponad 3 promile alkoholu i kierował autem. Świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierowcę

Piekło 5-letniego Piotrusia. „Biła go po twarzy i szarpała”

Piekło 5-letniego Piotrusia. „Biła go po twarzy i szarpała”

Po czterech latach odzyskała córkę. „Sprawiedliwość wygrała”

Po czterech latach odzyskała córkę. „Sprawiedliwość wygrała”

Oceń stan szkolnej toalety, pobierz dokument!

Oceń stan szkolnej toalety, pobierz dokument!