Czy miasto dotrzyma obietnic?

TVN UWAGA! 192456
Dlaczego Michał Kłys, bohater reportażu Uwagi!, do dziś nie otrzymał odszkodowania za tragiczny wypadek, do jakiego doszło w 2002 roku? We Wstajesz i wiesz rozmawiali o tym reporter UWAGI! Endy Gęsina-Torres i wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak.

Michał Kłys do tej pory nie otrzymał żadnego zadośćuczynienia za wypadek, do jakiego doszło w 2002 roku. Na obozie sportowym koleżanka rzuciła wtedy młotem prosto w jego głowę, co spowodowało paraliż 17-letniego wówczas Michała. W 2012 roku sąd ostatecznie zasądził na rzecz Michała ponad 1 mln zł odszkodowania i comiesięczną rentę w wysokości 3 tys. zł. Pieniędzy jednak nigdy nie zobaczył.

W sobotę razem z reporterem UWAGI! i swoim ojcem chłopak przyjechał na Bal Mistrzów Sportu Warszawy, by upomnieć się o swoje prawa. – To nie jest fair play! Tak się nie zachowują ludzie sportu! – mówił do uczestników sobotniej gali reporter UWAGI! Endy Gęsina-Torres. W trakcie gali pomoc m.in. w rehabilitacji obiecał wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak.

Wstrzymane finansowanie

W środę we "Wstajesz i wiesz" TVN24 dziennikarz UWAGI! znów miał okazję spotkać się z wiceprezydentem miasta Jarosławem Jóźwiakiem. Jak zaznaczył autor reportażu, najważniejsze jest jednak wyegzekwowanie wyroku sądu. - Michał będzie nadal walczył o odszkodowanie i czeka na spełnienie obietnic ze strony prezydenta, które padły na piątkowym Balu Mistrzów Sportu Warszawy - powiedział Endy Gęsina-Torres. Według Jarosława Jóźwiaka pierwsza pomoc ze strony miasta już się pojawiła: Michał ma już zapewnioną rehabilitację.

Wiceprezydent Warszawy wypowiadał się też na temat braku kontroli nad organizacją, która powinna wypłacić odszkodowanie, a z której kont pieniądze znikły. Chodziło o Mazowiecko-Warszawską Federację Sportu, dotowaną z publicznych pieniędzy. Do niedawna miasto finansowało nie tylko działalność Federacji, ale też jej kontynuatora, Unii Związków Sportowych Warszawy i Mazowsza. - Podjąłem decyzję o wstrzymaniu finansowania do czasu wyjaśnienia sprawy - powiedział Jóźwiak w TVN24.

podziel się:

Pozostałe wiadomości